Description

Witam, nazywam się Leter. Jestem małym, kilkuletnim psem. Moja przygoda ze schroniskiem zaczęła się 13 maja 2023 roku, po tym jak zostałem przyprowadzony przez pewnego Pana, który jak twierdził, błąkałem się od tygodnia nieopodal ul. Madei. Zostałem doprowadzony w plastikowym pojemniku przymkniętym deską, a cały pojemnik wzmocniony pasami, abym się nie wydostał. Według wypowiedzi mężczyzny rzucałem się do wszystkich w powietrzu a najbardziej do wnuczki tego Pana. Po kilku dniach od przyjęcia personel postanowił poczynić powolutku jakieś kroki, obserwowali, w jakim stresie trafiłem, czekali aż emocje ze mnie opadną. Obecnie jest o niebo lepiej, bardzo mi się podoba towarzystwo innych psów, mój młodszy kolega zaczepia mnie do zabawy i jakoś ten czas szybciej mija. Nie sprawiam większych problemów, choć widać po mnie, że został mocno skrzywiony obraz prawidłowej relacji, jaka powinna występować między człowiekiem, a psem. Wiele trzeba będzie poświęcić czasu i pracy, aby to odbudować. Mam jednak nadzieję, że w związku z tym iż podpatruję swoich kolegów, będę w stanie się przełamać i spróbować jak oni nawiązać normalną swobodną relację z jakimś człowiekiem. Z pewnością nie potwierdziło się to, że rzucam się do gryzienia. Potrzebuję czasu, możliwości przewidzenia tego co mnie za chwilę czeka, monotonia jest w takich sytuacjach bardzo potrzebna. Czekam na doświadczonego i cierpliwego opiekuna. Nie będę polecanym psem do rodzin z dziećmi, a zwłaszcza z małymi dziećmi. Posiadam aktualne szczepienia, odrobaczenie. Zostałem zaczipowany, jestem już po zabiegu kastracji. Skrobnę do Was jak coś uda mi się wypracować, albo najlepiej jak pójdę do nowego domu, trzymajcie kciuki :)

Attachments 1

Buy offer to get access to the attachment or if you already bought it.

Leter.png

File .png, 0.7 MB

This seller currently has no offers.

There are currently no other offers on this fundraiser.

Foresto dla Letera

116 zł

Sold: 1 out of 1

Ended

Description

Witam, nazywam się Leter. Jestem małym, kilkuletnim psem. Moja przygoda ze schroniskiem zaczęła się 13 maja 2023 roku, po tym jak zostałem przyprowadzony przez pewnego Pana, który jak twierdził, błąkałem się od tygodnia nieopodal ul. Madei. Zostałem doprowadzony w plastikowym pojemniku przymkniętym deską, a cały pojemnik wzmocniony pasami, abym się nie wydostał. Według wypowiedzi mężczyzny rzucałem się do wszystkich w powietrzu a najbardziej do wnuczki tego Pana. Po kilku dniach od przyjęcia personel postanowił poczynić powolutku jakieś kroki, obserwowali, w jakim stresie trafiłem, czekali aż emocje ze mnie opadną. Obecnie jest o niebo lepiej, bardzo mi się podoba towarzystwo innych psów, mój młodszy kolega zaczepia mnie do zabawy i jakoś ten czas szybciej mija. Nie sprawiam większych problemów, choć widać po mnie, że został mocno skrzywiony obraz prawidłowej relacji, jaka powinna występować między człowiekiem, a psem. Wiele trzeba będzie poświęcić czasu i pracy, aby to odbudować. Mam jednak nadzieję, że w związku z tym iż podpatruję swoich kolegów, będę w stanie się przełamać i spróbować jak oni nawiązać normalną swobodną relację z jakimś człowiekiem. Z pewnością nie potwierdziło się to, że rzucam się do gryzienia. Potrzebuję czasu, możliwości przewidzenia tego co mnie za chwilę czeka, monotonia jest w takich sytuacjach bardzo potrzebna. Czekam na doświadczonego i cierpliwego opiekuna. Nie będę polecanym psem do rodzin z dziećmi, a zwłaszcza z małymi dziećmi. Posiadam aktualne szczepienia, odrobaczenie. Zostałem zaczipowany, jestem już po zabiegu kastracji. Skrobnę do Was jak coś uda mi się wypracować, albo najlepiej jak pójdę do nowego domu, trzymajcie kciuki :)

Attachments 1

Buy offer to get access to the attachment or if you already bought it.

Leter.png

File .png, 0.7 MB

Additional information

Contact

, to write a message to the person issuing the offer.

Shipping

Download available after purchase.

This seller currently has no offers.

There are currently no other offers on this fundraiser.