Dokładnie rok temu spadło na moją siostrę Ewę ogromne brzemię w postaci diagnozy: rak piersi. 

Po miesiącach walki, po zabójczej chemioterapii, po poszukiwaniu dziesiątek możliwych alternatyw leczenia- chorą pierś w końcu usunięto. Ewa jest w trakcie leczenia hormonalnego, które potrwa przez następne 5 lat. 

Niestety najświeższe badania pokazały także zmiany w drugiej piersi. Z racji na typ zmian (torbielowy) zabieg mastektomii nie może być refundowany. Możemy więc czekać, aż historia się powtórzy i torbiel z drugiej piersi także przybierze postać nowotworu. Lub zebrać pieniądze na kolejny zabieg mastektomii profilaktycznej, który pozwoli na zakasanie rękawów i dalszą dzielną walkę z chorobą.

Przywilejem byłaby możliwość skupienia się na tej walce- nie na upatrywaniu kolejnych dramatycznych wiadomości. 

Każda pomoc będzie dla nas na wagę złota. Wierzę, że wspólnymi siłami zdołamy podarować mojej siostrze zabieg, który przybliży ją do wygranej.