Kochani, wczoraj późnym wieczorem otrzymaliśmy pilną prośbę o pomoc🚨 

Mimo naszych starań, nie udało się znaleźć lokalnych wolontariuszy, którzy mogliby sprawdzić sytuację na miejscu. 

Pomimo tego, że chwilę wcześniej wróciliśmy z wizyty u weterynarza zdecydowaliśmy się wyruszyć na ratunek sami. 

Na miejscu zastaliśmy chore koty w dramatycznym stanie. 😿 Trzy z nich niestety zmarły dzień wcześniej, a jeden został znaleziony martwy w dniu naszego przyjazdu. Udało nam się jednak zabrać trzy w ciężkim stanie, które teraz walczą o życie pod opieką weterynarzy.

Cała trójka kocurków pochodzi z miejsca, z którego kilka dni wcześniej zabraliśmy rudego Precelka w ciężkim stanie. 

Niestety ale w stadzie pojawiła się panleukopenia.

Panleukopenia, znana również jako koci tyfus to wysoce zaraźliwa wirusowa choroba, wśród kotów. 

Objawy to zapalenie układu pokarmowego, biegunki (czasem z domieszką krwi), wymioty, gorączka, odwodnienie, bolesność brzucha oraz spadek liczby białych krwinek. 

Śmiertelność wśród młodych kociąt może osiągnąć nawet 75-90%, jeśli nie zostaną poddane terapii podtrzymującej.

Maluch którego zastaliśmy na miejscu martwego podczas zgłoszenia jeszcze żył. Prawdopodobnie gdyby dzień wcześniej trafił do weterynarza miałby szanse przeżyć. Osoba zgłaszająca szukała pomocy już dzień wcześniej ale niestety bez rezultatu. 

Potrzebujemy waszego wsparcia na leczenie kotów. Aktualnie cała czwórka trafiła do szpitala całodobowego. Ich stan jest monitorowany 24h. 

Koszt hospitalizacji 4 kotów, leki, surowica będzie bardzo wysoki.

Prosimy o wsparcie zbiórki .

Na bieżąco będziemy wrzucać aktualizację ze stanu zdrowia kotów i rachunków do uregulowania za leczenie szpitalne.