Operacja dla kota
Operacja dla kota
Our users created 1 226 859 fundraisers and raised 1 350 116 238 zł
What will you fundraise for today?
Updates1
-
Franciszek oczekuje już w klatce na zabieg, który zaplanowany jest na jutro.
Pomimo, że nie udało nam się zebrać całej kwoty, postanowiliśmy, że nie będziemy już czekać - wg lekarza każdy dzień zwłoki wpływa na poziom trudności zabiegu, gdyż kości zaczynają się niepoprawnie zrastać.
Postanowiliśmy, że brakującą kwotę pokryjemy z własnych środków.
Zbiórkę oczywiście kontynuujemy, a wszystkim dotychczasowym darczyńcom z całego serca (naszego i Franciszka) dziękujemy !!! <3
No comments yet, be first to comment!
Add updates and keep supporters informed about the progress of the campaign.
This will increase the credibility of your fundraiser and donor engagement.
Description
Mamy na imię Lidia i Mateusz. Mieszkamy w małej miejscowości niedaleko Rzeszowa.
Od ponad 2 lat dokarmiamy kota o imieniu Franciszek, który był podopiecznym naszej sąsiadki, samotnej Pani, która zmarła z powodu choroby nowotworowej.
Franciszek to około sześcioletni kot, który przyzwyczajony jest do życia na wolności - na co dzień buszuje po zakątkach naszej okolicy, ale od kiedy zmarła jego właścicielka, kot szuka pożywienia u okolicznych mieszkańców, również i u nas - gdzie zawsze otrzymuje sowitą porcję kociego jedzenia, mleka itp.
Niestety od ponad tygodnia zauważyliśmy wraz z sąsiadami, że Franciszek kuleje mocno na prawą, tylną łapkę, i widać, że poruszanie się sprawia mu coraz większy ból.
Zdecydowaliśmy, że zawieziemy kotka do gabinetu weterynaryjnego, celem zbadania i uzyskania pomocy.
Nie spodziewaliśmy się, że diagnoza po badaniu rentgenowskim okaże się bardzo poważna - okazuje się, że kot doznał skomplikowanego złamania tylnej kończyny w stawie kolanowym, z licznymi przemieszeniami stawu (na zdjęciach zbiórki obok zdjęć samego Franka, dołączamy zdjęcie rentgenowskie złamanej łapki).
Lekarz zaproponował 3 rozwiązania - pierwsze to amputacja kończyny, co wiąże się z tym, że Franciszek nie będzie mógł już swobodnie hasać - jego spacery i wędrówki będą związane z dużym wysiłkiem i cierpieniem. Druga opcja (najgorsza jaka może być) to uśpienie kociaka, który jest przecież jeszcze młody, ale jest też możliwy pozytywny finał tej historii - skomplikowana, ale jednak możliwa do wykonania operacja chirurgiczna poskładania całej nogi wraz z stawem kolanowym w taki sposób, że kot dojdzie do całkowitej sprawności lub przynajmniej częściowej - będzie lekko kulał, ale przede wszystkim bez bólu, i praktycznie całkiem swobodnie będzie mógł się poruszać.
Jedyną przeszkodą są koszty związane z samą operacją oraz późniejszym leczeniem i rehabilitacją kociaka.
Część z naszych oszczędności jesteśmy w stanie poświęcić aby pomóc Franciszkowi, lecz pozostałe ok. 2500 złotych potrzebujemy, abyśmy mogli zakończyć pomyślnie całość leczenia.
Jeśli jest tu ktoś o złotym i wrażliwym na cierpienie zwierzaków sercu, to bardzo prosimy o wsparcie dla kota.
Będziemy niezmiernie wdzięczni za każdy gest dobroci, a pamiętajmy, że dobro zawsze wraca!
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.