Hej, Mam na imię April, jestem transpłciową dziewczyną (non-binary, ale wciąż na kobiecym spektrum), jestem także anarcho-queerową aktywistką. Staram się walczyć na tyle na ile mogę o prawa mniejszości, często biorę udziały w protestach, organizowałam też kilka, byłam nie raz spisana czy przesłuchiwana (bo wiecie jesteśmy przecież zagrożeniem za walkę o godne życie xD) niestety ostatnio jest mi bardzo ciężko poradzić sobie ze wszystkim ze względu na ilość traum i zaburzeń jakie mam do przepracowania i tego jak bardzo obciążył mnie ostatni rok.

Miałam bardzo ciężką przeszłość która mnie prześladuje od wychowania w toksycznej rodzinie, przez prześladowania (czasem molestowania) w szkołach. Gdybym wiedziała wtedy to co dzisiaj i mogła wcześniej otrzymać pomoc, ale no niestety żyjemy w takim a nie innym kraju i teraz walczę o wszystko sama z waszą pomocą.

Ogólnie w dużym skrócie robiłam już kilka zrzutek dzięki którym udało mi się walczyć o siebie.

• Od 2019 Chodziłam na różne terapie, aby przestać żyć ciągłym strachem, szczególnie przed rodziną, którą straciłam bo nie akceptują mnie, bardzo znęcali się nade mną psychicznie, pomimo tego jak bardzo ich kochałam.
• Utrzymywałam się i pracowałam tyle ile mogłam, aby zapłacić za opinie Opinia Psychologiczno-Seksuologiczna (Taka opinie kosztuje nawet kilka tysięcy zł, w zależności od ilości wizyt)
• Opinia Psychiatryczna (kilkaset złotych w zależności od ilości wizyt)
• Podstawowe badania hormonalne, krwi, wątrąby itp. potrzebne do hormonów (parę stów od 100 do 300zł)
• Wizyty u endokrynologów i otrzymanie recepty HRT (wizyty muszą być okresowe przez całe życie i kosztują od 150 do 250zł)

Udało mi się już zapłacić za 13 wizyt Depilacji Laserowej szyi i twarzy, jest mi to naprawdę potrzebne, aby czuć się bezpiecznie wśród społeczeństwa w którym panuje coraz większy hejt i ataki wobec osób transpłciowych (koszt jednej waha się od 250 do 450zł na jedną partię ciała) prawie znikł zarost ale jeszcze potrzebuje 4 wizyt, na które niestety nie mam już kasy. Potrzebuje zapłacić do 10.07.2021 jeszcze 600zł za wizyty.

Niestety to co przeżyłam przez rodzinę i ogólnie jako osoba trans, bardzo pogłębiło moją depresję z którą walczę.

Przez ostatni rok a szczególnie pół roku, wyszło wiele rzeczy, które podejrzewałam przez całe życie, ale usilnie próbowałam udawać dla rodziców.

Musiałam wziąć urlop zdrowotny na uczelni, na razie na rok.

Ogólnie teraz jest powoli lepiej. Zapłaciłam za wizyty u psychiatrów i psychologów.

Biorę stale leki antydepresyjne/przeciwlękowe (Elicea), które znacznie poprawiły mój stan psychiczny.

Od niedawna mam też diagnozę ADHD (które miałam tak naprawdę od dziecka, szkoda, że sama musiałam do tego dojść), i mam leki na stałe od psychiatry, które są dość drogie. (Medikinet, Concerta)

Do tego prawdopodobnie otrzymam też diagnozę autyzmu, ale niestety nie mam już na wizyty do psychiatry, które kosztują 250zł, a żeby nawet dostać receptę na kolejne leki to trzeba zapłacić 100zł za receptę.

Ale są ogromne plus, Elicea i leki na ADHD bardzo poprawiają moje funkcjonowanie i samopoczucie. Niestety przy tym też potrzebuje ciągłej psychoterapii, aby ogarnąć swoje problemy emocjonalne i móc myśleć o sobie, bo niestety często nie dbam o swoje zdrowie psychiczne, bardzo staram się innym pomagać.

Do tego oczywiście dochodzą:

• Kupno leków hormonalnych, kupno leków obniżających prolaktynę abym nie dostała guza.
• Wyrobienie opinii seksuologicznej, która jest potrzebna w późniejszym procesie sądowym.
• A także na badania potrzebne do sądu (Kariotyp - 400-600zł , EEG - 120zł, prześwietlenie głowy.) Potrzebne są też do opinii seksuologicznej, bez tego jej nie dostanę
• Ogólnie badania okresowe pomagające w określaniu dawek hormonów, ale to na razie wykluczam, bo zwyczajnie mam za dużo.
• Ze zrzutki też często kupuje jedzenie.

Mam pewne kłopoty związane z tranzycją o których nie chcę mówić, ale tak czy siak, bardzo potrzebuję jak najszybciej zmienić swoje dane osobowe w sądzie, szczególnie jeśli będę dalej starała się działać aktywistycznie a to niesie ze sobą różne konsekwencje prawne. Prace też by mi było o wiele łatwiej znaleźć przy zmienionych dokumentach.

Ogólnie jak już trochę stanę na nogi, to chcę trochę zająć się opowiadaniem o różnych medycznych aspektach tranzycji, hormonach, trochę o tym jak postrzegam non-binary, mam też trochę pomysłów na wlepy.

Kiedyś też planuję zbierać na:

• Operacja jabłka adama (Redukcja chrząstki tarczowej krtani) - około 8500zł
• Orchidektomia - 3000-4000zł - to jest duży dylemat o którym też opowiem kiedyś w moim story na insta, bo chciałabym nie przeprowadzać tej operacji, ale mogę nie mieć wyboru jeśli chcę być zdrowa.

Ostatnie czasy nie są dla nas najlepsze więc trzymajcie się wszyscy ❤ .

Z góry naprawdę dziękuję każdemu za nawet najmniejszą wpłatę, jesteście Cudowni :)