Pomoc dla 3 psów po śmierci właściciela
Pomoc dla 3 psów po śmierci właściciela
Our users created 1 226 993 fundraisers and raised 1 350 390 204 zł
What will you fundraise for today?
Description
Czasami jedna chwila, jeden moment tak wiele zmienia... Jeszcze do niedawna kochane, bezpieczne, na swój sposób szczęśliwe.
Dziś jest inaczej, ich Pan już nie wróci, nie ma tej ręki do głaskania....
Nie bez powodu mawia się że pies kocha miłością bezwarunkową, w tym przypadku na pewno tak było.
My widzimy wieloletnie zaniedbanie, one nie wiedzą że powinno być inaczej, teraz są po prostu zrozpaczone bo zostały same ale od początku...
W sobotę dostałam telefon od Pani Beaty ze Sławy, że jej koleżanka potrzebuje pomocy dla psiaków osieroconych po śmierci właściciela, poprosiłam żeby do mnie zadzwoniła.
Szukała pomocy dla najmłodszego z psiaków który ma największe szanse na adopcję.
Psów było 5, udało jej się znaleźć wspólny dom dla dwóch samców- co prawda nie trafili do domu a na podwórko, jednak biegają luźno i mają rodzinę która ich bardzo kocha, chłopacy są bardzo zadowoleni.
W opuszczonym domu zostały 3psy, Pani Jola która jest dalsza rodziną po zmarłym codziennie jeździ je karmić.
Naprawdę przejęła się losem tych psiaków i stara się jak najbardziej im pomóc.
Bardzo zależało jej na wydaniu najmłodszego bo nie sądziła, że te starsze mają jakiejkolwiek szansę na nowy dom.
Podczas rozmowy wyszły bardzo niepokojące informacje o stanie zdrowia i kondycji seniorów. Pomimo, że z czasem ostatnio ciężko postanowiłam wczoraj pojechać do Sławy i zrobić rozeznanie po swojemu.
Moim oczom ukazały się 3cudowne psiaki zagubione w całej tej sytuacji .
Max, 3letni pies o fantastycznym charakterze, bardzo proludzki i wesoły.
Zdrowy, o pięknej sierści i nieprzeciętnej urodzie.
Jednak widać, że bardzo mu brakuje bliskości człowieka, ma swoją skrytkę na podwórku z kurtką Pana na której nadal jest jego zapach... Wtedy jest taki nieobecny i smutny.
Na tym chyba koniec dobrych wiadomości, dalej było tylko gorzej .
Kolejny psiak to Miecio, starszy niesamowicie sympatyczny, wesoły, zabawny.
Niestety Miecio od kilku lat nieustannie się drapie... Ma łysy tył a także okolice szyi .
Oczywiście pierwsza myśl to niedoczynność tarczycy jednak musimy wykonać badania żeby wiedzieć czym jest to spowodowane. Tymczasowa opiekunka powiedziała, że w jego pysku na pewno nie jest dobrze i bolą go zęby.
Ostatnim psem z tego miejsca jest Mama, która najbardziej chwyciła mnie za serducho.
Ona była oczkiem w głowie swojego Pana, razem spali, razem spędzali czas. W Mamie widać tylko smutek, ona cały czas czeka na swojego Pana jednak on nie wróci... To starsza sunia, której świat rozpadł się na milion kawałków.
Nie ma w niej cienia agresji, jednak trzyma się z boku, jest nieśmiała i bardzo smutna.
Imię nie wzięło się znikąd, sunia mieszkając z czterema psami miała co cieczkę szczeniaki, ostatni raz z 7miesięcy temu.
To nie wszystko, jej sierść to jeden wielki kołtun, skorupa..
Naprawdę aż się boimy co jest pod spodem. Wiemy, że z tego powodu odczuwa ogromny dyskomfort.
Wiemy, że wcześniej bardzo mało jadła bo współtowarzysze wszystko jej wyjadali, Pani Jola która się teraz nimi opiekuje zadbała o to żeby każdy jadł osobno tak by mieć pewność, że każdy się najadł. Liczymy się z tym, że pod tą skorupą możemy odkryć skórę i kości, mogą być jakieś guzy skoro sunia co roku rodziła.
Tutaj nie było dyskusji żeby zostawić psy w takim stanie bez pomocy. Liczymy się, że koszty nie będą małe jednak ktoś musi im pomóc. Właściciel nadużywał alkoholu, na swój sposób je kochał ale nie ma wątpliwości, że bardzo je zaniedbał. Dzisiaj byłam u Pani weterynarz ustalić plan działania.
Miecio i Mama muszą mieć jak najszybciej zbadaną krew wstępnie pojedziemy w piątek. Musimy brać pod uwagę, że Mama będzie musiała być obcięta pod narkozą dlatego trzeba sprawdzić czy jej stan na to pozwoli.
Wstępne koszty z którymi się liczymy:
- 200zł badanie krwi dwóch psów
- 100zł Uwolnienie Mamy z tej skorupy
- ponad 300zł sterylizacja suni
- ok 200zł sanacja jamy ustnej Mietka jeżeli będzie taka potrzeba, do tego leki na skórę.
Żaden pies nie ma szczepień.
Nie wiemy co jeszcze wyjdzie po drodze.
Na początku roku pomagałyśmy trzem suczkom po śmierci właściciela, nie sądziłyśmy że tak szybko pojawią się kolejne i to również chore... Tym bardziej, że koszty przy pomocy psom są bardzo wysokie.
Jest nam głupio prosić Was znów o pomoc ale nie mamy wyjścia. Chcemy zadbać o te zwierzaki i wydać je do cudownych domów. Pani Jola robi co może i jeździ do nich jak często się da. Jednak te psy są same w opuszczonym domu .
Mamy jeszcze odłożone pieniążki na bezdomniaki więc postanowiłyśmy założyć zbiórkę na mniejszą kwotę, a jeżeli zabraknie nam funduszy będziemy się wtedy martwić.
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.