Mam na imię Tomasz. Pracuję w firmie konsultingowej. Moją wielką pasją jest Żeglarstwo (pływam jako oficer na największych polskich żaglowcach). Drugą, jest pomaganie innym. Dlatego działam w dwóch fundacjach. Jedna z nich pomaga młodym ludziom iść dobrym kursem, wychodzić z problemów, stanąć na nogi po często traumatycznych przeżyciach. Druga – medyczna, zajmuje się ratownictwem, szkoleniami i zabezpieczaniem imprez.

Ratownictwo motocyklowe to sposób na to, aby wnieść dobro w życie innych ludzi. Działam w tym temacie bardzo intensywnie. Biorę udział w zabezpieczeniach medycznych, szkolę z pierwszej pomocy dzieci, młodzież i dorosłych w prywatnych instytucjach. Dodatkowo pełnię dyżury w karetce, a teraz nadszedł czas na samodzielne dyżury w pogotowiu. Właśnie na motocyklu medycznym. I to jest właśnie moment, żeby zbudować motoambulans pod siebie!

Potrzebuję Was i proszę o Waszą pomoc!

Co to znaczy motoambulans zbudowany pode mnie?

Każdy motocykl – ambulans, czyli motoambulans, jest wyposażony w sprzęt ratujący życie i zbudowany tak, aby bezpiecznie przewoził sprzęt medyczny. Każdy jest kierowany przez doświadczonego motocyklistę i zarazem ratownika. A każdy z nas, motocyklistów - ratowników, jest inny. Różnimy się wagą, wzrostem, predyspozycjami – dlatego na rynku jest tak dużo motocykli, tak bardzo różniących się od siebie.

Długo szukałem właściwego motocykla i właśnie go znalazłem! Jest to Suzuki GSX FA 1250. Chcę Was gorąco prosić o pomoc w jego zakupie. Kwota, której mi brakuje to 22.000 złotych. Zakładam tę zrzutkę z nadzieją, że z Waszą pomocą uda się uzbierać brakujące fundusze. Wszystko, co zbiorę powyżej tej kwoty, przekażę na rzecz Mazurskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, które przez cały rok dba o nasze bezpieczeństwo na Mazurach.

Zakup motocykla to najważniejszy etap w tym projekcie. Mam już zapewniony sprzęt medyczny do niego, a także firmę, która zajmie się odpowiednim przygotowaniem jego, aby mógł bezpiecznie i skutecznie służyć potrzebującym. Te pozyskane już elementy projektu mają wartość około 30.000 złotych. A więc brakuje tylko i aż motocykla! Całą reszta już jest: wiedza, umiejętności i czas, które chcę przekazać innym. Mam również nadzieję, że zechcecie włączyć się w tę zbiórkę i wspólnie podarujemy szansę na szybszą pomoc.

Z góry wszystkim Wam bardzo dziękuję za udzieloną pomoc!

Na zdjęciu jestem ja i mój obecny motocykl. To nim na dzień dzisiejszy poruszam się jako ratownik m.in. na zabezpieczenia. Motocykl, który mam nadzieję zakupić dzięki Waszej pomocy, będzie wyglądał zupełnie inaczej. Przede wszystkim dlatego, że zostanie wyposażony w sprzęt, który służy do ratowania życia.