Jak wiecie postanowiliśmy indywidualnie wspierać osoby z Ukrainy, które uciekły przed wojna.

W ten sposób jesteśmy pewni, gdzie pieniądze trafiają i jaka to pomoc.

Absolutnie nie chce tutaj krytykować żadnych fundacji i organizacji, ale szybka pomoc jest bardzo potrzebna, a często właśnie tego brakuje.

Ilu rodzinom uda się pomoc, zobaczymy.

Zaznaczam, ze jest to prywatna zbiorka i prosze przekazujcie link do grona zainteresowanych.

Wplacajcie kwoty anonimowo.

Zaczynamy od pierwszej. Są już ‘na pokładzie’!! 😃

Natalia, Michał, Irina, Witalij i Denis

Mama Natalia i Tata Michał, pochodzą z małej miejscowości na południowym zachodzie. Tam, gdzie zaczęły się już ostrzały rakietowe.

Maja trójkę dzieci: Irina ma 14 lat, Witalij 13 i Denis 10.

Jest to bliska rodzina jednej z naszych pracownic, która również bardzo angażuje się w cała pomoc.

Podjęli decyzję o wyjeździe, bo jeszcze mogli… a wiemy, że jest wiele miast, skąd taka ucieczka jest już niebezpieczna.

Są bardzo skromni i naprawdę wdzięczni za całą pomoc!! Skradli moje serce!!

Ogromne DZIĘKUJĘ dla Radka, który w nocy odebrał ich z Warszawa Zachód i wsadził w pociąg do Gdańska!!

Przyjazd tutaj to ich pierwsza podróż poza granice Ukrainy, także są troszkę zdezorientowani.

Ale z czasem wszystko się ułoży.

Udało nam się wynająć mieszkanie 38m2, dwa pokoje.

Wynajem razem z czynszem to kwota 2 tys. zł miesięcznie. Do tego dojdą małe opłaty gazu i prądu.

Cała rodzina była przeszczęśliwa jak w niedzielę ich tam zakwaterowalam!!

Oczywiście do mieszkania potrzebne jest kilka rzeczy (pościele, ręczniki, podstawowe wyposażenie kuchni) – ale jeśli ktoś jest zainteresowany to proszę pytajcie mnie indywidualnie co jeszcze potrzeba.

Chcemy zrobić im podstawę zakupy jedzeniowe i kosmetykowe.

Oczywiście na start już wstępne zakupy zrobiłam.

Jaki jest PLAN: Michała w przyszłym tygodniu zaczyna pracę w naszej firmie.

Natalia zaczyna od kwietnia. Myślę, że jeśli uda nam się ich ‘wstępnie wyposażyć” i opłacić mieszkanie na pierwsze 3 miesiące, będzie to super start do normalności.

Wydatki do dzisiaj - oczywiscie jesli ktos chce moge przedstawic rachunki, ale mysle, ze jestesmy tutaj zaufana grupa.

Ale jesli trzeba prosze piszcie bede wieszala zdjecia.

284 zl bilety z Warszawy (wiem, ze moze i PKP oferuje darmowe przejazdy - ale na dworcu jest takie szalnestwo, ze latwiej kupic bilet i nie czekac w tlumie i kolejkach, w szczegolnosci ludzi, ktorzy sa zmeczeni podroza i lekiem)

150 zl wstepne zakupy

3000 zl - oplata za mieszkanie marzec i kwiecien

Irina, Evelina i Dimitrij

Kolejna rodzina – to mama Irina z dwójką dzieci, która uciekła z Charkowa.

Jej córeczka Evelina ma 5 miesięcy, syna Dimitrij 13 lat.

Odbyli bardzo długą i ciężką podróż. Ale już są!!! To jest najważniejsze!!

Udało się ich zakwaterować koło Władysławowa w domu u Pana, który ma najem pokoi w wakacje.

Tam dostali pełną wyprawkę kosmetyków oraz jedzenie.

Zorganizowaliśmy wczoraj wózek i wanienkę. Na teraz mają wszystko co niezbędne i odpoczywają.

Jak wszelkie dokumenty pobytu już będą załatwione to będziemy wiedzieli jak im pomagać dalej.

Obecnie nie musielismy nic kupowac, bo cala pomoc udala sie zorganizowac z darow zyczliwych ludzi!!

Bedziemy Irine wspomagac jak bedzie potrzeba.