Drodzy Goście Zastawia,

Odkąd rozebrali ostatni wychodek, minęło już trochę czasu. Kiedyś nie możne było przejść się w nocy do toalety, w głębokiej ciszy nocy, ostrożnie slalomem pomiędzy śpiącymi współgośćmi, jak teraz. Nieraz trzeba było ubierać płaszcz i w strugach deszczu biec na drugi koniec podwórka! Niemiłosiernie śmierdziało i wszędzie łaziły robaki. Nadgniłe deski prześwitywały, przepuszczając pasy światła odbijające się po wnętrzu, oświetlające przestrzeń, w tym i zawartość samego głównego zainteresowanego, tematu wobec którego się tutaj zebraliśmy, istoty sprawy... Jak widzicie - niemiłe mam z wychodkiem skojarzenia - do tego Atom lizał dupe ;/

Świeższe wspomnienia mam z ostatnich wyjazdów. Wszystkie edycje Kampów kojarzą mi się ze zorganizowaną łazienką, pomocnym Departamentem Wody, sprawnie działającą listą i zmopowaną podłogą. Podczas jednej z edycji cierpiałem pewną dolegliwość, mianowicie gdy przyjmowałem pozycję pionową, po około kwadransie dopadał mnie przenikliwy ból głowy, uniemożliwiający jakiekolwiek działanie, gdy się kładłem - ustępował. Wtedy doceniłem funkcjonalność dzisiejszej łazienki na Zastawiu, w ramach tego 15 minutowego okienka, dzięki sprawnemu UXowi pomieszczenia załatwiłem wszystko bez utrudnień - a to jeszcze było sprzed czasów kabiny! Cieszyłem się tamtego dnia, wspominając dawne czasy, że nie muszę biec w strugach deszczu, na drugi koniec podwórka.

Zeszłego roku, w trakcie festiwalu usłyszałem mrożące słowa - "szambo wybilo". Ostatniej nocy, właściwie nad ranem, wymieranko w pełni. I taka informacja, problem, no co tu zrobić; już wizje, że Zastawie tonie w odchodach, w hałdach śmieci i nieszczęścia. No i co? Gówno. Żadne szambo nie wybiło, znów udało się okiełznać sytuację.

Nie zbagatelizowaliśmy tego. Ostatniego dnia maja dostałem wiadomość SMS od Wujka:

"Część Kacper , ustaliłem z wykonawcą szambo na 6m3 , roboty pod klucz, dostawa szamba, zakopanie, podłączenie do budynku, niwelacja terenu po wykopie, koszt 4500zł. Zaakceptowałem koszt, termin po 20.06.2022"

W ostatni weekend szambo było na etapie "wkopane i zasypane", więc niedługo pewnie będzie już działać. Warto nadmienić - szambo nie oznacza funkcjonowania zlewu w kuchni! Ten zostaje po staremu, lecz tylko na chwilę. W następnej kolejności, prawdopodobnie w tym miesiącu przychodzi majster który ma go podłączyć. Jest to oddzielne zadanie a jego koszt nie jest mi znany dokładnie - około trzech i pół tysiąca, nie wiem ile.

Będąc rad, że Was poznałem, chcąc móc gościć jak najdłużej, proszę o rozważenie wsparcia zastawskiej zrzutki na ten cel.

Kacper