id: v2jdyr

Pomóżmy Dorocie nadal pomagać

Pomóżmy Dorocie nadal pomagać

Our users created 1 227 034 fundraisers and raised 1 350 518 910 zł

What will you fundraise for today?

Updates7

  • bba3229bb95b147a.jpegi1889bc53d6f4412.jpegx3dde13c39f896c3.jpeg

    0Comments
     
    2500 characters

    No comments yet, be first to comment!

    Read more
Add updates and keep supporters informed about the progress of the campaign.

Add updates and keep supporters informed about the progress of the campaign.
This will increase the credibility of your fundraiser and donor engagement.

Description

Dorota potrzebuje pomocy. W walce o swoje zdrowie i życie. Uratowała dziesiątki Kocich istnień i chce robić to nadal, ale najpierw musi zadbać o siebie... Musi wygrać walkę z rakiem.

Niestety żeby to zrobić prosi Was o pomoc w opłaceniu badań i leczenia.


Nie mamy pojęcia ile wyniesie leczenie i jak długo będzie trwało. Zrzutkę ustawiliśmy początkowo na 10 tysięcy. Jak już będziemy wiedzieli coś więcej, wtedy będziemy na bieżąco aktualizować kwotę.

Ale do najważniejszego...


Pozwólcie, że Dorota opowie Wam krótko swoją historię.


"Jeśli kiedykolwiek myślałeś, że przyciągasz całe zło tego świata pozwól proszę opowiedzieć mi Swoja historię.

Urodziłam się 1973 jako wcześniak ważący 1.1kg.

Wtedy pierwszy raz otarłam się o śmierć.

Na przekór całemu światu, przeżyłam. Dorosłam, założyłam rodzinę i urodzilam córkę.

Los nadal miał dla mnie inny plan... W 1994 zaczęłam mieć problemy jelitowe. 

Czasy były jakie były i lekarzom długo zajęła diagnoza. W końcu okazało się, że to choroba Leśniowskiego-Crohna i Colitis Ulcerosa.


Po wielu operacjach i wielomiesięcznych pobytach w szpitalu tym razem też uciekłam Śmierci.

Ze szpitala tym razem wyszłam ze stomią ( dla niewtajemniczonych w skrócie oznacza to tyle, że mój układ pokarmowy został odcięty, jelito było wyciągnięte na brzuch)

W tamtych dniach mój mąż przestał mnie kochać. Jak sam mówił, na co komu chora żona... chociaż stomie udalo się jeszcze zasklepić... Bądź co bądź, zostałam sama z córką.


Jako samotna matka, mierzyłam się z wieloma przeciwnościami losu, ale chociaż przez chwile nie uciekałam przed Kostuchą. Chociaż czułam, że ta o sobie przypomni...


W 2017 mój układ pokarmowy znów odmówił posłuszeństwa.

Tym razem szpital opuściłam zostawiając w nim większość organów.

Usunięto nawet odbyt, wszystkie narządy rozrodczne a stomia wróciła do mnie tym razem już do końca życia. Ale wiece...znowu ucieklam śmierci!


Gdy wreszcie wydawało mi się, że moje życie jest ułożone, córka dorosła, wyszła za mąż, a ja zamieszkałam z przyjacielem, który mi pomaga i zaczęłam ratować zwierzęta.

Mój dom jest Domem Tymczasowym dla tych wszystkich chorych i niechcianych, tak jak kiedyś ja stałam się niechciana przez chorobę .

We współpracy z Kitkowem dałam schronienie i serce dla kilkudziesięciu kotów, które mogły spokojnje czekać aż ktoś je pokocha.

Niestety... Kostucha znów przyszła o Sobie przypomnieć.

Zdiagnozowano u mnie raka piersi.

Nowotwór jest złosliwy i inwazyjny.

Uciekłam przed śmiercią wiele razy i pozwól mi wierzyć, że tym razem też uciekne.

Wiesz doskonale jak wygląda opieka na NFZ w tym kraju... a mój dochód to renta socjalna w wysokości 700 zł.


Chociaż dziś czuje Jej oddech na karku badziej niz zwykłe wierzę, że szybsze i bardziej skutecznie leczenie prywatne pozwoli mi jeszcze uratować kilka zwierzaków.

Wiem jak wiele ludzi jest w takiej sytuacji, ale jeśli przykułam Twoją uwagę na tyle, że doczytałeś do końca proszę pomóż mi dalej pomagać i ten ostatni raz jeszcze pogonić tę Kostuchę, bo chociaż witam sie z nią jak ze starą koleżanką, nie jestem jeszcze gotowa, by pójść z nią pod ramię na tamten świat.

Prosze jeszcze nie teraz..."


Jak na razie przed Dorotą mnóstwo badań. Musi zacząć od USG brzucha, piersi, od rezonansu... Potem chemia i dojazdy na nią...



There is no description yet.

There is no description yet.

The world's first Payment Card. Accept payments wherever you are.
The world's first Payment Card. Accept payments wherever you are.
Find out more

Donations 44

 
Barbara Józefowicz
200 zł
 
Łukasz
100 zł
 
Ania Rz.
50 zł
 
Anna Mielnik
20 zł
 
Ewa
50 zł
 
Hidden data
20 zł
 
Monika Juszczyk
137 zł
 
Hidden data
hidden
 
Małgorzata Kuligowska
50 zł
 
Hidden data
20 zł
See more

Comments 2

 
2500 characters
  • MJ
    Monika Juszczyk

    Dużo zdrowia!

    137 zł
  • MK
    Małgorzata Kuligowska

    Kochana,życzę Ci dużo zdrowia.

    50 zł