Wsparcie dla rodziny ze Sri Lanki
Wsparcie dla rodziny ze Sri Lanki
Our users created 1 226 791 fundraisers and raised 1 349 950 855 zł
What will you fundraise for today?
Description
Niedawno wróciliśmy ze Sri Lanki, o samej podrózy moznaby pisać wiele, ale jak każda podóż i ta nas czegoś nauczyła i niestety miejsce ktore pokochalismy od pierwszego wejrzenia stalo sie pieklem dla wielu jego mieszkancow, ktorzy bez watpienia sa najwspanialszym narodem jaki mialam okazje poznac. Uśmiech to odruch bezwarunkowy u Lankijczyków. Nieważne, czy akurat kupujesz od nich kokosa, jesteś klientem ich restauracji czy może najzwyczajniej w świecie mijasz ich gdzieś na drodze – za każdym razem możesz mieć pewność, że obdarzą Cię szerokim uśmiechem. Tak też było z naszym przyjacielem Anjanem. Jadąc skuterem zatrzymaliśmy sie zeby kupić kokosa, tak sie zaczelo - a pozniej spedziliśmy godziny na rozmowie, Anjan zapoznal nas z mamą (jego jedyna najblizsza osoba), pokazał dom (i tutaj nie miejcie wyobrazenia naszych domów), psy, koty (ktorymi sie zajmuje) okolicę. Rozmawiając przekonalismy sie jakim jest ambitnym, inteligentnym i ciekawym świata człowiekiem, urzekł nas wraz ze swoja mama ogromną skromnoscia i pracowitoscia - mama robi piekne krzesla z wikliny (choc to chyba rodzaj tamtejszej trawy). Tak zaczela sie nasza znajomosc. Niestety Sri Lanka obecnie przechodzi ogromny ekonomiczny kryzys, czego poczatki sami doswiadczylismy bedac na wyspie. Bardzo chcielibysmy wesprzec Anjana gdyz ze wzgledu na obecna sytuacje ktora opisze nizej musial zamknac swoja przydrozna budke z owocami, ktora stanowila jego dochod (a dochod na Sri Lance to jakies 50 dolarow miesiecznie), skonczyly sie srodki na oplaty i jedzenie. Na Sri Lance duzym problemem sa rowniez bezpanskie psy ktorych jest mnostwo, Anjan zajmuje sie takimi zwierzetami co rowniez poruszylo moje serce.
Sri Lanka pogrążyła się w najgłębszym kryzysie gospodarczym i politycznym od dekad. Ceny podstawowych produktów żywnościowych, jak ryż i oleje jadalne wzrosły na Sri Lance w ostatnich tygodniach ponad dwukrotnie. Miejscowa waluta w ciągu ostatniego miesiąca osłabiła się o ponad połowę. Jeśli jeszcze na początku marca za jednego dolara wedle oficjalnego kursu trzeba było zapłacić 200 lankijskich rupii, na początku kwietnia kosztował on ponad 314 rupii.To sprawiło, że produkty przetwórstwa ropy naftowej zdrożały dla Lankijczyków jeszcze bardziej niż w innych miejscach świata. Cały niemal surowiec pochodzi na wyspie z importu, trzeba więc płacić za niego w dolarach, a ten jest coraz droższy. Pensje zaś stanęły w miejscu. Z powodu braku surowców energetycznych zaczęły się powtarzać wyłączenia prądu - juz podczas naszego pobytu czasem nie bylo pradu 8h dziennie. Na rynku zaczelo brakowac podstawowych produktow, a wielu zwyklym lankijczykom skonczyly sie oszczednosci. Dlatego też Anjun musial zamknac sklep bo nie mial za co kupic owocow. Nie wiem ile jeszcze potrwa ten kryzys, sami wiemy, że i u nas nie jest lekko, także obawiam się że musi upłynąc troche czasu nim sytuacja sie ustabilizuje, moim marzeniem jest aby przez kilka miesięcy ta rodzine bylo stac na podstawowe potrzeby i ponowne funkcjonowanie budki z owocami.
Kazda złotówka jest tu na wagę złota, licząc na otwarte serca proszę o wpłaty <3
O aktualnej sytuacji na Sri Lance możecie poczytac np. https://www.money.pl/gospodarka/nowy-upadly-kraj-na-mapie-swiata-najgorszy-kryzys-od-dziesiecioleci-6756695615351424a.html
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Super inicjatywa!