Przeglądałem ostatnio zdjęcia. Powyższe jest ostatnim zdjęciem jakie mam ze szlaku. Mogło być bardziej korzystne. Snuje się na nim rozmemłany, kaczym krokiem, bo wchodziło mi już w nogi, ale cóż taka jest rzeczywistość.

Wracając do Rzeczywistości Lutego 2023 r. Zdecydowanie w nogi poszło mi bardziej. Kończę powoli prowadzenie samochodu a łażę z balkonikiem niczym Herbert z Family Guya. Z plusów nadal łażę, zachowuje minimum samodzielności i wciąż mogę napić się dobrego wina (o ile go nie rozleje).

Wielu z Was mówiło mi żeby reaktywować zrzutkę. Byłem sceptyczny ale skoro to czytacie widać, że jednak zmieniłem decyzję.

W związku z faktem, że przyszedłem na rentę, osiągnąłem punkt gdzie moje wydatki miesięczne przekraczają przychody. Spokojnie nie ma tragedii. Między innymi dzięki ostatniej zrzutce, oraz wsparciu innych.

Jeśli jednak chcecie pomóc zapraszam i szczerze dziękuję. Miejcie jednak świadomość, że wasza wpłata nikogo nie uratuje, nie wyleczy a jedynie zapewni większy komfort.

Natomiast bez zahamowań zachęcam do przekazania procenta podatku, Bo nie wiem co musiałbym zrobić żeby wydać te pieniądze gorzej niż politycy:

KRS: 0000270809

W rubryce INFORMACJE UZUPEŁNIAJĄCE (bardzo ważne!) należy wpisać: Fichna, 15921

Możecie też wspierać stowarzyszenie https://mnd.pl/, gdzie na pewno znajdują się ludzie w trudniejszej sytuacji

Dzięki

Konrad