Jedną z bardzo ważnych rzeczy w życiu jest mieć marzenia, a jedną z najpiękniejszych jest pomóc komuś urzeczywistnić jego własne <3 

Otóż Monia bardzo chciałby uderzyć do Ameryki Pd, celowałaby pewnie w Peru. 

Okrągłe uro, nowa dekada życia,jest znakomitą okazją, żeby jej w tym pomóc i zmontować tak mocno dojebany prezent, gromadząc fundusze na taką wycieczkę.

Przedsięwzięcie na dużą skalę, ale nie ma się co ograniczć - granice są tylko w głowach ;) 

Sugerowałbym zrzutę po ok. 50 zeta, ale jeżeli wolisz jakąkolwiek inną kwotę, to jak najbardziej jest ona również odpowiednia! :) 

Nie ma się co prześcigać, więc możemy się umówić, że wszyscy będą ukrywać swoje dane i kwotę. Oczywiście nie musisz, możesz się podpisać, a nawet zostawić wierszyk, lub jakąś sugestię w komentarzu ;)

Sume wpłaconą zostawię widoczną, żeby było transparentnie i wręczony czek opiewał na zebraną kwotę :) 

Na imprezie zrobimy chwilkę przerwy w muzyce, np. o północy odpalimy psy-modły i wywołamy peruwiańskiego szamana, który wręczy prezent ;D  (w tej roli proponuję Dareczka ;)

Całlkiem śmiało proponuję: polećmy na rekord i przekręćmy licznik!

Jak nie dokręcim dychy, to przekażemy tyle, ile będzie, na piękny początek

Kondzio