Kochani, ostatnia zbiórka dla Olisia! Szybka, konkretna... Rok temu, trenowałam opcje z pogrzebami, więc wiem, jak ogromne są to koszty.... Potrzebujemy wsparcia! Opłaty za miejsce, ceremonię itd, są horrendalne! Ostatnim rzutem, troszkę ostatnim gestem... Od Nas, dla małego a zarazem wielkiego człowieka. Wczoraj miałam przyjemność opowiedzieć kim był dla mnie Olinek, do jego rodzicow! Poznałam Go w 2017 roku! 14 września... Chwile po 10 urodzinach Olinka... Przeczytałam zbiórkę Marty... Kurcze, ten tandem skradł mi serce...  Kim dla mnie jest to dziecko....?! 
Ano, jest nauczycielem życia. Jest przykładem, że mimo wszystko, mimo bólu, cierpienia... Jestem w stanie się uśmiechnąć, wyjść rozchodzić stres, wziąć się w garsc by móc przec do przodu, bo moje niepowodzenia to kropelka w morzu tego, co przeżywa to dziecię... 

Pokora. 

Docenianie to co mam. Żyje, oddycham, chodze, widzę, czuje....
Tyle szczęścia! Mam tyle szczęścia że ja mogę.... Olis nie mógł... Jestem panią swojego losu... To nic w porównaniu z tym młodym człowiekiem a w zasadzie z  dzieckiem.... 
Już wtedy wiedziałam i powiedziałam, że wesprę Mame Olinka, na ile dam radę, pociągnęłam moja siostrę Ule, która po przeczytaniu tego samego tekstu, powiedziała że idzie ze mną, bezdyskusyjnie!  "Tej mamie, temu dziecku trzeba pomoc, pomoc odejść w godnych warunkach, bez bolu... W domu, w ramionach mamy". Tak też się stało, ostatnie kilka lat, my wszyscy walczylismy o lepsze jutro dla Olinka. O to, żeby mama nie zamartwiała się czy starczy na kolejne faktury za leki. Po drodze niezliczona ilość walk, wyboi, związanych z utrzymaniem młodego w domu, w dobrej kondycji na miarę NBIA PKAN2... Udało się. Tylko dzięki trudom mamy, Waszym wsparciem Olinek mógł odejść w ramionach Mamy, powiem wam, że rzeczywiście, dzięki czujności, wielkiej miłości Mamy ostatnie oddechy Olinek mógł oddać w jej ramiocnach, w ramionach taty. Że odszedł na swoich warunkach, tak jak chciał...  Łzy kapią na podłogę, bo tego nie da się opisać.... Miałam krotka możliwość wysłuchania tego, co się stało. 

Dziś czuje się zobowiązana do odciążenia rodziców, choć odrobinę w kosztach związanych z ceremonią, odprowadzenia Olisia na ostatniej drodze.... Nie kupujcie kwiatów, ewentualnie  jeden malutki, ten zerwany z pola/ogrodka będzie też  lepszy niż ten zakupiony... A każda złotówkę która chcielibyście przeznaczyć na pożegnanie Olinka wpłaćcie właśnie tutaj! Całą kwota zostanie przelana na prywatne konto Mamy Olinka, żeby wesprzec na ostatniej prostej. 
Ostatnie dni Olinka wyglądały niewyobrażalnie względem kosztów, walczyli do końca! Ulga przyszła znienacka w sobotni poranek...  
Informacja o odejściu Olisia wstrząsnęła nami wszystkimi, lecz tylko niektórzy z Nas, zrozumieją ze to śmierć która przyniosła ulgę, ulgę nastolatkowi, który cierpiał męki przez ostatnie kilka lat swojego życia. 



Chciałabym zorganizować ta zbiórkę dla tych, którzy uczestniczyć w ceremonii nie mogą, dla tych którzy chcieliby dorzucić swoją mała cegiełkę w budowę miejsca, w którym Olinek zostanie na zawsze....
Taki kwiatuszek, ostatnia lampka!. Od nas, dla Olinka! ❤️ 
Dziękujemy za te kilka lat walki na bazarku, dziękujemy za każde dobre słowo, dziękujemy za to, że ta śmierć przyszła w odpowiednim momencie... Że bolało dużo mniej. Za to, że do końca był z najukochańszymi rodzicami i Antosiem. Że był... z Nami. 
Dziękujemy. Bez Was, byłoby to niemożliwe. ❤️
Więcej o Olinku na Facebook @SprawmyZebyMniejBolaloApelOliweraWieczorkaNBIA