Na ekstrakcję siekaczy i leczenie Pimpuliny+ Tajfuna
Na ekstrakcję siekaczy i leczenie Pimpuliny+ Tajfuna
Our users created 1 226 827 fundraisers and raised 1 350 011 010 zł
What will you fundraise for today?
Description
AKTUALIZACJA 14.10
Niestety Tajfun wygryzł dren więc musieliśmy pilnie zjawić się na wizycie by wszyto nowy dren. Teraz nosi kołnierz by przy tym nie grzebać. Następna wizyta we wtorek nadal
AKTUALIZACJA 12.10
Pimpulina po wizycie kontrolnej, rana goi się dobrze, mała niestety nadal odmawia samodzielnego jedzenia więc była dokarmiana :( Od niedzieli powoli zaczyna przekonywać się do tartych warzyw. Zauważyłam wyciek ropny ale jest on normalny po ropie w kości która ma ujście w pozostawionej dziurze pod brodą. Poniżej opis wizyty z paragonem 12.10 + sam paragon z wizyty kontrolnej w dniu 16.10. Kolejna wizyta w czwartek 19.10
AKTUALIZACJA 11.10
Tajfun już po zabiegu, od samego początku zachowywał się jakby nic mu nie było. Rana goi się dobrze, wszyto mu dren aby ułatwić oczyszczanie rany, kolejna wizyta we wtorek 17.10.
AKTUALIZACJA 09.10
Pimpulina już po zabiegu, zostały usunięte wszystkie siekacze i ząb obok. Mała czuje się póki co dobrze, zobaczymy jak będzie dalej. W czwartek mamy kolejną wizytę. A w środę na operację leci Tajfun.
Dziękujemy wszystkim za wsparcie ❤
AKTUALIZACJA 08.10
Mamy uzbieraną całą kwotę, ogromnie dziękuję każdemu kto nas wsparł ❤
AKTUALIZACJA 05.10
Tajfun- ropień ładnie się organizuje ale to jeszcze nie czas na operację. Kontynuujemy antybiotykoterapię i w środę powinien być już odpowiedni czas by go ciąć.
Pimpulina zaczyna mieć coraz większe problemy z jedzeniem, czekamy na poniedziałkowy zabieg
AKTUALIZACJA 30.09.
Dziś wyczułam pod żuchwą guza u drugiego z moich królików, niestety okazało się że ma ropnia 💔 Musimy umówić go na operację, w poniedziałek będę dzwonić z samego rana do naszego gabinetu. W związku z tym niestety muszę podnieść cel zrzutki, bo tym bardziej nie stać mnie już na zabieg drugiego królika 😭 Na bieżąco będę aktualizować sytuację.
Wstępna data zabiegu została ustalona na czwartek, 4 października 2023. Do tego czasu leki i antybiotyki
Zacznijmy od początku.
Leczymy się u dr Karoliny Szczepańskiej i Agnieszki Tomaszewskiej w Gabinecie Filipińskich w Poznaniu.
Pimpulina jest ze mną od ponad 5 lat. W
zeszłym roku zmagaliśmy się z okropnym katarem i wykrytą w nosie pałeczką ropy błękitnej. Mimo długiego czasu leczenia poprawa była nieznaczna a później nie było jej wcale. Po wyjeździe na tomografię w lipcu 2022 zlecono nam punkcje zatoki i po paru takich zabiegach na szczęście katar ustąpił, do dnia dzisiejszego pojawia się co parę tygodni w postaci podejynczych glutków nie utrudniających oddychania. Na tomografii przypadkiem wyszło, że tylny ząb jest pęknięty, więc Pimpulina przeszła zabieg jego usunięcia i wtedy powiedziano nam, że zęby trzonowe powoli wykazują tendencje do krzywego ścierania.
No i z początkiem tego roku zaczęły się problemy stomatologiczne. Zęby trzonowe muszą być regularnie korygowane, bo ciągle są krzywo ścierane i niekiedy wbijają się w polik.Po paru miesiącach również i siekacze postanowiły przerastać.
W maju tego roku Pimpulina nagle zaczęła chudnąć, w ciągu niecałych dwóch tygodni zeszła ponad 300g, normalnie waży 1,5kg więc taki spadek masy był kiepską sytuacją. Na dodatek zaczęła dużo sikać pod siebie na tyle, że wymaga ciągłych kąpieli bo po prostu sika i w tym siedzi.
Badania krwi, moczu i kału wychodziły idealnie.
Pimpulina mimo stałych korekcji zębów, a wkrótce silnego stanu zapalnego i wycieku ropnego przy zębie P1 lewej żuchwy jadła idealnie. Apetyt miała wzorowy, jest największym żarłokiem ze stada i mimo problemów z jedzeniem przez zęby i tak wcinała wszystko jak zwykle, tylko po prostu wolniej, więc tym bardziej ciężko nam było znaleźć przyczynę spadku masy ciała. Na usg wyszło silne zapalenie żołądka i jelit (pomimo tego, że jadła normalnie!) i okazało się że był tam bezoar (choć jeszcze wcześniej były przypuszczenia że może to być jakiś guz, ale leki na szczęście sprawiły że wszystko zniknęło więc był to napewno bezoar) który mógł powodować zaburzenia wchłanialności. Z czasem Pimpulina przybrała masy, choć nadal się trochę wahamy ale są to niewielkie różnice.
Umówiono nas na zabieg usunięcia dolnego siekacza oraz zęba sąsiadującego z nim między którymi była ropa. Gdy dojechaliśmy na zabieg okazało się, że siekacz wypadł, bo został po nim sam pusty zębodół, usunięto więc tylko zęba obok gdzie był już stan zapalny kości i ropa. Siekacze dolne bardzo mocno starte i ledwie widoczne.
Od tamtego czasu byliśmy również u kardiologa z podejrzeniem bradykardii, na szczęście serducho jest zdrowe.
Szukając powodów sikania nie wyszły żadne problemy z pęcherzem i nerkami. Podejrzenie pada na kręgosłup, mimo że na rtg nie wyszło nic. Niestety wyczuwalne są też zaniki mięśni pośladkowych.
Wprowadziliśmy leczenie EC i przeciwbólowe, od tamtego czasu poprawa była, choć bez szału.
Aktualnie jesteśmy na zastrzykach nivalinu i millgammy i widzę, że jest lepiej. Leczymy też odgniotki które niestety sikanie pod siebie bardzo nasiliło.
Niestety z zębami za to coraz gorzej, co wykazało rtg. Zostaliśmy wysłani na konsultację do dr Jakuba Ruszkowskiego specjalizującego się w stomatologii królików i gryzonii.
9 października mamy umówiony zabieg ekstrakcji wszystkich siekaczy oraz zęba P2 lewej żuchwy. Na dodatek widać już kolejne zaczątki ropy. Na karcie nie napisano stricte o usunięciu siekaczy ale doktor powiedział nam, że decyzję podejmie podczas zabiegu ale szczerze mówiąc to wątpi żeby obyło się bez ich usunięcia. Nie ma co zwlekać i tego przekładać, zwłaszcza że na jednym siekaczu Pimpulina ma ubytek i początkowo myślano że to miazga zęba na zewnątrz ale lekarz powiedział że to raczej dziąsło.
Poza Pimpuliną mam jeszcze Tajfuna i Lunia. Tajfun ma predyspozycje do częstego zatykania się co wiąże się z dodatkowymi wizytami. W wakacje znów był na szpitaliku i walczył o życie.
Lunio który nigdy nie chorował jako jedyny w stadzie, zaczął mieć objawy EC które w zeszłym tygodniu uaktywniło się i musieliśmy zrobić badania w kierunku EC, jest w trakcie kuracji. Też się ostatnio zatkał. To wszystko generuje ogromne koszty z którymi przestaje sobie radzić.
Dr Ruszkowski wycenił zabieg na około 1500zł. Do tego badania krwi 130zł do zrobienia tydzień przed zabiegiem. Po tym wizyty kontrolne.
Na weterynarza od początku sierpnia na moje króliki wydałam już praktycznie 6000zł. Od maja 7,5 tysiąca. To są praktycznie całe moje wypłaty za sierpnień i wrzesień. A gdzie tu jeszcze inne wydatki...
Nie płacę czynszu od dwóch miesięcy bo mnie po prostu nie stać. Do końca roku mam też do spłacenia moje leczenie ortodontyczne wynoszące grubo ponad 2 tysiące. Nie mam już skąd brać pieniędzy a sytuacja robi się mocno nieciekawa. Jestem od dłuższego czasu w trakcie szukania drugiej pracy by sama jakoś sobie poradzić z tym wszystkim, ale stwierdziłam, że muszę dać sobie pomóc. Bardzo źle mi z tym i głupio, że robię tą zrzutkę ale naprawdę nie mam już wyjścia. Kocham Pimpulinę i zrobię wszystko by była zdrowa i żyła w jak największym komforcie. Bardzo proszę o zrozumienie
Kto mnie zna z instagrama ten wie, że na każdym kroku zawsze starałam się pomagać innym, choć teraz już mniej ze względu na brak możliwości. Teraz sama muszę prosić o pomoc 🙏
Cel zrzutki ustawiam na cenę zabiegu, liczę na to że tyle wystarczy i z resztą jakoś sobie poradzimy, kończy nam się tez powoli jedzenie i czeka mnie zakup drybedów oraz żwirku, ale to mam nadzieję jakoś ogarnę.
Załączam zdjęcia części paragonów jakie się zachowały, trochę wyblakłe ale coś tam jeszcze widać, karty leczenia i zdjęcia jakie mam. Mam nadzieję że wstawiłam to wszystko w miarę dobrej kolejności.
Bardzo proszę o każde najmniejsze wsparcie choćby samo udostępnienie to ogromna pomoc, z góry dziękuję każdemu za każdą przekazaną sumę oraz za udostępnienia 🙏
Na bieżąco będę aktualizować informacje na zrzutce.
Wiktoria i Pimpulina 🐰
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Zdrówka dla was
Trzymamy pampuchy za Was Kochani
Zdrówka dla was!👩🏼🦰🐰🩷
Zdrówka i miłości dla królisia❤️
Dla Tajfuna