Uregulowane, dziękujemy ❤️

Część długu uregulowana: zostało 500-600 zł.

Kochani, niestety musimy po raz kolejny uruchomić zrzutkę. Pomijając te kilkanaście kotów, które już są w naszych dt, ich profilaktykę, odrobaczanie, szczepienia, kastracje, tylko w ostatnich dniach trafiły się trudne kocie przypadki. Kocie dziecko z porażeniem kończyn, pomimo leczenia, odeszło. Jego mama i rodzeństwo znalazło dt w innym mieście.

Malutka z pierwszego zdjęcia z niedowładem tylnych łapek i kocim katarem. Już zaczyna chodzić. Leczenie i opieka koleżanki przynoszą super efekty. Dwa dni temu zgarnięta przez koleżankę kotka, którą zostawili ludzie wyprowadzając się z wynajmowaneho domu. Znów wizyty w lecznicy, kastracja, testy, szczepienia... Dziś kolejna kotka znaleziona na trasie przez koleżankę. Trafiła do pani Basi awaryjnie. Dziś jedzie na testy. Co dalej, nie wiemy jeszcze. Do tego profilaktyka naszych kociaków, czyli odrobaczanie i szczepienia. Ich bezdomne mamy są po zabiegach kastracji dzięki fundacji. Choroba Lilly, zapalenie dziąseł Trixie, szczepienia Noska i Trixie. Zabiegi kastracji podlotków ze stodoły, czyli Małgosi i Agatki. Szczepienia malutkiej Marysi z Łomży. Do tego zakup karmy dla dorosłych kotów i żwirku. No i dług w lecznicy weterynaryjnej już w tej chwili 1950 zł...

Pomijam już prośby o pomoc, które płyną z każdej strony...

Nasze kocie sprawy można śledzić na bieżąco na grupie:

https://www.facebook.com/groups/1377410969077347/?ref=share

Za każdą pomoc, czy to finansową, czy w postaci karmy i żwirku, będziemy bardzo wdzięczne.

Iza, Iwona, Sylwia, Basia