Epidemia COVID19 to czas dramatyczny dla nas wszystkich. W szczególności dla krajów trzeciego świata, gdzie ogromne przeludnienie i ubóstwo, nie pomaga w walce z tą okropną epidemią.

Każdego dnia jestem w kontakcie z przyjaciółmi, którzy wielokrotnie pomagali mi podczas mojej pracy fotograficznej w Indiach. Wciąż staramy się wspólnie reagować na niepokojące informacje i pomagać, na tyle ile jesteśmy w stanie to robić.

Jednak stan epidemii wciąż przybiera na rozmiarze. Dzisiaj otrzymałam kolejne informacje oraz filmik z Varanasi, ze slumsów, gdzie podczas wciąż trwającego w Indiach lockdownu, sytuacja jest szczególnie trudna.

Tym ludziom brakuje podstawowych rzeczy do przetrwania ale w szczególności brakuje jedzenia.

Tylko wciągu ostatniej doby (informacje na 1.08.20) w Indiach  odnotowano 55 079 infekcji i łączny bilans zwiększył się do 1,6 mln. Resort zdrowia poinformował o kolejnych 779 ofiarach śmiertelnych co oznacza, że dotąd w Indiach z powodu COVID-19 zmarło 35 747 osób.

Obecnie pod względem stopnia zakażeń COVID-19 Indie są na trzecim miejscu na świecie .

Do tej pory, wspólnie z moimi przyjaciółmi z Indii staraliśmy się pomagać w miarę naszych możliwości sami. Jednak i one się już wyczerpały.

Jedni stracili całkowicie źródło utrzymania a inni całą rodziną zostali niestety zakażeni COVID-19, mimo wszelkich środków ostrożności których pilnie przestrzegali. W tej sytuacji nie mogą już dłużej pomagać bez wsparcia.

Ja nie mam zbyt wiele obecnie. W wyniku epidemii i moja branża od pół roku niestety nie funkcjonuje, tym samym i moje możliwości się już wyczerpały. Dlatego, po raz pierwszy postanowiłam zwrócić się do wszystkich ludzi z dobrym sercem i poprosić o wsparcie. Wierzę, że wspólnie uda nam się zapewnić niezbędną żywność dla rodzin i dzieciaków w slumsach w Varanasi i tym samym damy im trochę nadziei i radości.

Świat jest zajęty zbyt mocno swoimi problemami i dlatego bez naszej pomocy, takie kraje jak Indie nie poradzą sobie i ludzie zaczną po prostu umierać z głodu. A musimy wiedzieć, że potrzeba naprawdę niewiele. Tam kilogram ryżu to nieco ponad 2 złote a ziemniaków ponad 1 złoty.. W tej sytuacji najdrobniejsza kwota to ogromna pomoc.

A dla tych którzy chcieliby wpłacić więcej, mogę ofiarować drobne nagrody. Są to moje fotografie, które zrobiłam właśnie w Varanasi, dzięki życzliwości i pomocy wielu osób, które teraz znalazły się w krytycznej sytuacji i bardzo potrzebują naszego wsparcia.

Wierzę, że może się nam udać :)