RATUNKU! Azyl tonie! Zalana studnia, morze gnojowicy i błoto i syf z kranów i poideł!
RATUNKU! Azyl tonie! Zalana studnia, morze gnojowicy i błoto i syf z kranów i poideł!
Our users created 1 227 209 fundraisers and raised 1 350 879 785 zł
What will you fundraise for today?
Updates3
-
Nadal walczymy, ale naprawdę jest ciężko.
Część rzeczy już zapłacone i dostaliśmy też już bardzo duże wsparcie. Ale to nie koniec. Musimy zrobić drenaże, studnię chłonną i zakupić szczelny pojemnik na deszczówkę i prace z tym związane.
Na już, na teraz, żeby zażegnać kryzys, potrzebujemy 2 wywrotki piachu (1500 zł), wielką wywrotkę gruzu (1600 zł) i płyt ażurowych (3800 zł). Jeszcze do tego doliczmy pracę koparki i ludzi, czyli około 3500.
Pomóżcie nam zadbać o to, żeby więcej taka sytuacja jak ostatnio się nie zdarzyła.
Udostępniajcie u siebie i na zaprzyjaźnionych grupach w social mediach, wpłaćcie nawet złotówkę! Dziękujemy!
No comments yet, be first to comment!
Add updates and keep supporters informed about the progress of the campaign.
This will increase the credibility of your fundraiser and donor engagement.
Description
Azyl TONIE!
Toniemy w długach a obecnie jeszcze w wodzie, błocie i gnojowicy.
To nie żarty, jest naprawdę DRAMAT. Ja już nie proszę a błagam o pomoc. Nie umiem pisać dramatycznych postów porywających Wasze serca ale my od dwóch tygodni borykamy się naprawdę z tragedią. Z kranu leci gnój. Nie, nie jest to przenośnia. Dosłownie. Studnie zalało morze gnojowicy i ta leci z kranu i poideł. To zdjęcie z wanną to kolor wody. Śmierdzi gnojem.
Dwa tygodnie bez wody w kranie za to na wybiegu psów i u koni powódź. Od dwóch tygodni NON STOP chodzą dwie pompy odpompowywujące wodę z padoków. Jestem przerażona na samą myśl o rachunku za prąd
Wiecie co to znaczy mieć pod opieką tyle zwierząt i nie mieć w domu wody? Ta sytuacja nas przerasta. W azylu mieszkam sama. Staram się z całych sił, ale powoli się poddaję. Chroniczne zmęczenie, stres, brak odpoczynku i ta przeklęta powódź. Jestem na skraju wyczerpania. Dodatkowo Brema nie uzbierała na swoje leczenie ratujące życie, a konie które muszą opuścić pensjonat i się przenieść nie dostały wsparcia na KONIECZNY TRANSPORT.
Od jutra znowu ma lać. MUSIMY ZAMÓWIĆ NA JUTRO dwie wywrotki piachu. potem znowu nie da się do nas wjechać. MUSIMY zasypać jezioro z gnojowicy przy paśnikach BO KONIE STOJĄ W TYM PO KOLANA. To rozwiązanie doraźne ale nic innego teraz niE wymyślimy. Błagam o cud. Na już potrzebne 5000 zł. Na piach na spłatę hydraulika, na koparkę. Od tego zależy dobrostan zwierząt. Wywrotka piachu 600 zł potrzebujemy minimum 2 a nawet 3 , hydraulik 1500 zł i konie znów maja czystą wodę w poidłach. Praca koparki, ciągnika , może wywrotka gruzu. nie ma na to pieniędzy na koncie, a jak znów nas zaleje żaden sprzet ani piach do nas nie dojedzie. Muszę jutro opłacić te rzeczy by dojechały.
Błagam pomóżcie, udostępniajcie. Przecież to nie dla ludzi - nam ten piach i gruz niepotrzebny. Opieka nad zwierzętami to nie tylko karma.
Bardzo ze zwierzętami Was teraz potrzebujemy. Kto nam pomoże?
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Frytka pozdrawia !