Ratujemy Znajdki! Dramatyczna sytuacja w przytulisku. Bez Waszej pomocy nie przetrwamy.
Ratujemy Znajdki! Dramatyczna sytuacja w przytulisku. Bez Waszej pomocy nie przetrwamy.
Our users created 1 226 830 fundraisers and raised 1 350 018 851 zł
What will you fundraise for today?
Description
Nasze przytulisko staje na skraju bankructwa!
W związku z dramatyczną sytuacją w kraju, kiedy prawie każdemu jest coraz ciężej - zostaliśmy praktycznie bez pomocy!
Porzucanych zwierząt jest coraz więcej. Poza codziennie wyrzucanymi kolejnymi zwierzętami coraz więcej mamy próśb od osób prywatnych, których nie stać na karmę i leczenie własnych psów i kotów.
Nie chcemy zamykać przytuliska ale nie mamy już najmniejszych szans na przetrwanie!!
Ta zbiórka to nasza ostatnia nadzieja.
Jesteśmy niewielką fundacją ale zawsze pomagaliśmy tym, których nikt nie chciał. Przez 12 lat ratowaliśmy przyjmując do Znajdek te zwierzęta z najmniejszymi szansami.
Stare, chore i te które nie odzyskają w pełni zaufania do człowieka.
Pod naszą opieką przebywa obecnie ponad setka tych wszystkich, których kiedyś ktoś zawiódł i skazał na bezdomność.
Nie mamy szans ani sił przebicia w gąszczu tak wielu tragedii ale sami nie damy rady.
Kochani to naprawdę Pilne!
Mamy niewiele czasu na zebranie środków aby móc przetrwać.
ZAWSZE możemy na Was liczyć... to tylko dzięki Wam możemy pomagać!
Fundacja Znajdki utrzymuje zwierzęta tylko dzięki darczyńcom.
Tym razem zbiórka jest na OGROMNĄ kwotę gdyż na szali jest być albo nie dla naszego przytuliska. To właśnie tu swoje miejsce na ziemi mają te niekochane, starutkie i kalekie zwierzęta.
Ale wierzymy, że z Wami się UDA !
Jesteśmy załamani choć nadchodzi wiosna to nad naszym przytuliskiem zebrały się ciemne chmury.
Co będzie dalej z naszymi podopiecznymi.
Gdzie będzie Pralinka, Albert, Bary, Fiona..gdzie mamy ich przenieść na stare lata.
Nie myśleliśmy nigdy, że będziemy walczyć o każdy dzień jak utrzymać i za co leczyć. Jak mamy przetrwać gdy nie ma się już nic poza bidulkami, którym obiecaliśmy godne życie.
Nie mamy najmniejszych szans przetrwać bez Waszej pomocy.
Wiemy, że JESTEŚCIE NIESAMOWICI I MACIE WIELKIE SERCA i dlatego w Was jest jedyna i ostatnia szansa dla Znajdek!
Ale od początku:
Każdy z Was kto zna Znajdki i śledzi losy zwierząt na Facebooku i naszej stronie www.Znajdki.pl wie, że przytulisko istnieje od 2012 roku.
To miejsce gdzie starowinki, nieadopcyjne i kalekie zwierzęta mają namiastkę domu i od lat tu mieszkają.
Wiecie, że większość starszych, schorowanych, kalekich zwierząt u nas zostaje, bo nikt ich nie chce?
Tylko w zeszłym roku uratowaliśmy ponad 300 zwierząt, psów i kotów.
Pod opieką mamy ponad setkę bidaków do utrzymania.
Od lat mieszkają z nami psiaki z uszkodzonymi kręgosłupami -trafili do Znajdek wiele lat temu. Tak mocno pobici, że nigdy nie odzyskali sprawności. Zostali bez szans na zdrowie, ale nie bez pomocy i miłości. Niestety do tej pory nie znalazł się nikt, kto by chciał im dać dom ale staramy się aby mieli najlepszą opiekę i namiastkę domu.
To zdjęcie dzieli 10 lat.
Albert gdy do nas trafił po pobiciu i teraz jako staruszek, który ma swoje miejsce na ziemi w przytulisku.
Sparky trafił do Znajdek ze złamanym kręgosłupem. Jest z nami od szczeniaka. To zdjęcie dzieli także 10 lat.
Frania tak mocno pobita, że nie odzyskała już nigdy w pełni sprawnosci. Frania także od szczeniaka mieszka w Znajdkowym przytulisku. Nigdy nie znalazła domu.
Fiona niepełnosprawna sunia jest z nami od szczeniaka. Zdjęcie dzieli ponad 10 lat. Nikt jej nie chciał, mieszka w naszym przytulisku od szczeniaka.
Neptun gdy trafił do Znajdek miał kilka miesięcy. Dziś to starszy, schorowany, poczciwy psina, który do końca nie odzyskał zaufania. Tych, których zna kocha nad życie. W przytulisku mieszka ponad 10 lat.
Pralinka mieszka w przytulisku całe swoje życie. Nie znalazła nigdy domu.
Niepełnosprawny Emilek także został na stałe w Znajdkach..
Miesięczny koszt utrzymania naszego przytuliska to 25000.
Poza lekami, wizytami u weterynarzy, potrzebne są dedykowane specjalistyczne karmy, które stanowią bardzo ważny element w terapii.
Musimy także opłacić ogrzewanie, śmieci i przede wszystkim najem.
Dodatkowo dochodzą faktury do zapłaty za zwierzęta przyjmowane i ratowane na bieżąco.
Trafiają do nas tak zmaltretowane, w stanie skrajnego wyczerpania, wyziębione, zagłodzone.
Każde ratowane zwierze stawiamy na nogi ale są to niestety ogromne koszta.
Cypisek malutki kociak, jest już po amputacji łapki.
Pola starsza sunia zostawiona przez rodzinę gdy zachorowała. Zostanie z nami bo wiemy, że szansy na adopcje już nie ma.
Niunia za TM*
Malinka
Puszek z ogromnym guzem. Opiekunki nie stać na leczenie ale chcieliśmy pomoc psiakowi. W trakcie leczenia.
Czarna koteczka Cola trafiła do nas w ciężkim stanie.
Tosia malutka kocina, znaleziona w krytycznym stanie na poboczu drogi.
Sunia Tundra uratowaliśmy ją w ostatniej chwili gdzyż była tak chora na babesziozę.
Kredka 6 miesięczna, przerażona sunia wyrzucona z samochodu.
Tajga gdy już nie mogła ustać na nogach i nie mogła dalej pilnowac została odpięta z łańcucha i miała sobie iść gdzie indziej umierać.
Boluś trafił do nas bardzo chory. Musiał mieć przetaczaną krew.
Dwa maluszki z Podlasia, które ostatnio do nas trafiły.
Arniego ktoś się pozbył w lesie zostawiając go na pastwę losu. Pomogliśmy także jemu..
Kora 7 miesięczna sunia błąkała się po poboczu drogi.
Fabio mimo zrobionej zbiórki nie uzbieral na leczenie.
Fabio trafił do nas z parwowirozą.
Omega malutka zagłodzona koteczka od niedawna w Znajdkach.
Pianka wyrzucona szczeniorka
Robaczek najmniejszy ze Znajdek.
Od lat opiekujemy się także kotami wolnozyjącymi, kastrujemy, leczymy, dokarmiamy i poprawiamy im warunki bytowe.
Pod opieką mamy również psy w hotelach.
Gabi, Astro, Max, Rufi, Haruki to koszt miesięczny łącznie z karmą to 3200,-
To zwierzęta, które są po tak traumatycznych przejściach, ze muszą być pod opieką specjalistów gdyż potrzebują socjalizacji aby na nowo zaufały i mogły być przygotowane do adopcji.
Ze środków uzbieranych chcielibysmy także przeprowadzić remont na wprowadzenie i zakup małego pawilonu na izolatke aby nowo ratowane zwierzęta miały swoje miejsce na kwarantannę.
Żeby przetrwać i móc ratować kolejne psy, musimy uregulować zaległe faktury,
opłacić ogrzewanie, kupić karmy, wykupić leki.
Na fundacyjnym koncie nie mamy już nic.
Uratowaliśmy przez te wszystkie lata ponad 3000 zwierząt.
Bez Was nie ma nas - pomóżcie nam pomagać w tej nierównej walce jaką jest bezdomność i okrucieństwo wobec zwierząt.
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Dzięki za pomoc dla zwierzaków. A organizatorów serwisu proszę o lepszą promocję, gdyż zostało niewiele czasu do końca zbiórki.
Chciałbym Wam powiedzieć, iż nie ma wierniejszego stworzenia, niż kot, uratowany z zalewanego wodą gniazda w wieku 1 tygodnia, jeszcze ślepy, wychowany na kocim (psim) mleku z pomocą psa labradora. Dzięki Ci, Morris, gdyby nie ty, ten kotek prawdopodobnie by nie przeżył. Dziś ma 10 lat i nie ma wierniejszego przyjaciela, niż on (no, może bez przesady). Każde ze zwierząt, którymi opiekuje się schronisko, może być takim samym cudownym przyjacielem. Pomóżmy im, na ile tylko możemy! Przyłącza się do tej prośby moja 18-stoletnia babcia - kociczka bez jednej łapki, która uwielbia, gdy się ją czesze.
Dziękuję że pomagacie.
Zebrane jest 57%. Czasu nie ma dużo. Tak jak ktoś to powiedział, nie da rady promować tej zbiórki jako reklamy na ogólnopolskich portalach?
A można byłoby prosić, żeby zbiórka była wyświetlana w weekend na portalach typu Onet, WP czy Interia?