Najgorszy scenariusz jaki może się przytrafić na starcie życia małych bezbronnych bezdomniaczków.

Otrzymaliśmy gorący apel o pomoc dla kociaków z ulicy. Doskonale wiemy, że nie mamy ani miejsca ani mocy przerobowych aby zabrać maluchy na kociarnię. Nie poddajemy się! Szukamy rozwiązania... Na szczęście nie tak dawno temu poznaliśmy wspaniałych ludzi, którzy zadeklarowali pomoc w postaci domu tymczasowego.

Mieliśmy okazję rozwiać ich wszelkie wątpliwości i zachęcić ich do takiej właśnie formy wspierania podopiecznych fundacji. Nawet przez myśl nam nie przeszło, że ich pierwsi tymczasowi podopieczni będą walczyć o życie już na samym starcie.

Maluszki otrzymały schronienie, opiekę i miłość. Niestety jak się bardzo szybko okazało czekała na nie najgorsza z możliwych diagnoz. Panleukopenia !!!

Natychmiast rozpoczęła się walka z czasem. W trybie natychmiastowym kociaki trafiły do lekarza weterynarii. Nierówna walka z wirusem, bezradność, bezsilność, łzy. Maluszki otrzymały pierwszą pomoc w pobliskim gabinecie, niestety potrzebny była specjalistyczna aparatura i całodobowa opieka. W niedzielę obaj chłopcy trafili do NEW VET całodobowej kliniki weterynaryjnej w Gdyni. Badanie krwi, dożylnie leki, surowica, kroplówki... chłopaki podłączeni do pompy. Dodatkowo powtarzane badania morfologii krwi. Koszty OGROMNE. Całodobowa opieka plus niezbędne leki ...

Mamy ogromne szczęście i nie wiemy jak dziękować tymczasowym opiekunom za uregulowanie pierwszego rachunku, nie byliśmy znowu przygotowani a zapłacić trzeba było zaliczkę.

Dziś otrzymaliśmy najgorszą z możliwych wiadomości - Timon zamknął oczka na zawsze, jego malutkie serduszko przestało bić.

Nie tak miała wyglądać ich przyszłość, miały się radośnie bawić w domu tymczasowym i czekać na miłość swojego życia.... to wszystko nie tak ...

Jesteśmy załamani ale silni musimy być dla Pumby!!!!

On walczy, walczy i się nie poddaje. Wyniki hematokrytu ma w dolnej granicy normy. Musimy dać mu szansę, musimy zebrać potrzebne środki i pozwolić działać specjalistom.

Kochani wierzymy, że pomożecie, zawsze mogliśmy na Was liczyć.

Przy okazji bardzo chcieliśmy podziękować naszej tymczasowej rodzinie za ogromne zaangażowanie, za poświęcony czas, serce i środki finansowe. Kochani jesteście po prostu WIELCY