Usłyszałam swój wyrok. Nie jest dobrze, ale wiem, że dam radę pokonać nieproszonego gościa w swoim organizmie!

Udało mi się dotrzeć do fundacji, która jestw stanie zafundować mi część kwoty badań, które pozwolą na takie dobranie leku, dzięki któremu będą leczone poszczególne przerzuty w moim ciele.

Aktualnie mam podawaną chemię paliatywną. Dziś czwarty dzień wlewów z rzędu. Od jutra dwa tygodnie przerwy, a potem znów powtórka. Dobrze wiecie, że chemia, szczególne tak częstotliwa, jest w stanie wyniszczyć organizm, a ja nie mogę sobie na to pozwolić, bo mam jeszcze masę energii do spożytkowania ;)

Kompleksowe profilowanie genomowe pozwoli mi na kolejne działania w walce z nowotworem. Czas oczekiwania na wyniki to około dwóch tygodni, a po tym czasie wchodzę ponownie w tryb terminatora i tej siły nie zatrzyma już nic! A wszystko dzięki Wam!

Każdej osobie, która wspomoże mnie w mojej walce, na pewno jakoś się odwdzięczę bo przecież jeszcze kupa lat życia przede mną, co nie? ;-)

Edycja: kwota zrzutki została zwiększona. Udało nam się nawiązać kontakt z Kliniką w Berlinie, która w dniu jutrzejszym zbiera konsylium w mojej sprawie. To jest moja szansa! Są w stanie zaproponować mi odpowiednie leczenie, a w późniejszym etapie zastosować je.

Dziękuję wszystkim, którzy do tej pory wsparli mnie w mojej walce. Nie spodziewałam się, że mam wokół siebie tylu cudownych ludzi!