EDIT mieszkanie tak wygląda bo jest po pożarze - właśnie się o tym dowiedziałam. Piec kaflowy został rozebrany.

Cześć. Jest sprawa. Moja babcia ma koleżankę, która mieszka w warunkach poniżej. Jej dochody to 650zl miesięcznie. Mieszkanie jest kwaterunkowe na ul Cieszyńskiego we Wrocławiu. Nie ma tam totalnie nic. Jest prąd i woda, stare łóżko.

Mój mąż zorganizował ubrania, ale potrzebne są buty rozm 39. Przyda się wszystko. Pościel. Kołdry. Poduszka. Daliśmy jej mała farelkę dziś ale to trochę za mało, jeśli komuś zalega np stary Piecyk na prąd to byłoby super. Nie ma pralki, lodówki, kuchenki. W sumie niczego. Jedzenie długoterminowe by się przydało. Jeśli ktoś może pomóc byłoby ekstra. Jak widzicie jest dramat.

Moja babcia wczoraj jej dala pieniądze zeby kupiła sobie cokolwiek do jedzenia, bo nie miała nic.

Nie mieszkam we Wrocławiu ale jeśli nie będzie innej opcji to zorganizujemy transport i pozbieramy to od Was na terenie Wrocławia może w weekend. Jeśli jednak ktoś miałby jak to byłoby super. Mam dwójkę dzieci i z tym transportem jest problem. Ale tak jak mówię nie jest to nie do wykonania.

Na priv mogę podać pani Grażyny numer oraz adres. Sprawa jest dość kiepska.

Z synami nie ma kontaktu, córka zmarła na raka. Mąż także zmarł. Jest samotna.

W domu ma także dwa psy.

Zbieramy na remont i podstawowe rzeczy do godnego życia.