Fagot – żeby widzieć, potrzebuje Waszego serca

Niechęć do chodzenia na spacery, nieznajomość smyczy, strach, cierpienie, tęsknota… oto codzienność Fagota. Starszy, nierasowy, nie pakujący się od razu na kolana. Takie psy określa się jednym słowem – nieadopcyjny. Potulnie wyczekuje na cud w swoim niewielkim boksie na tyłach schroniska. Tam, gdzie prawie nikt ze zwiedzających nie zagląda. Gdzie ledwo dochodzi słońce. Z resztą po co miałoby? Skoro Fagot i tak go nie zobaczy. Bo dopadło go kolejne nieszczęście. Kolejny cios dla małego, sponiewieranego życiem psiaka z bidula – postępowa utrata wzroku.

Jeszcze do 2016 r. na degenerację siatkówki nie było ratunku. Jednak od niedawna w Polsce podobnymi przypadkami zajmuje się ośrodek we Wrocławiu. I choć jest to terapia nowatorska i jeszcze słabo poznana, to jedyna szansa na pomoc Fagotowi. Nic więc dziwnego, że postanowiliśmy poruszyć niebo i ziemię, aby Fagot mógł z niej skorzystać. Skoro przybywają tam psy nawet z odległej Kalifornii?

Transport już jest, pierwsze diagnozy już są… jest też pustoszejąca wolontaryjna kasa, z środków z której staramy się pomóc wszystkim naszym podopiecznym. Dlatego wołamy do Was najgłośniej jak się da – ratujmy wspólnie Fagota. Bo, choć skuteczność terapii nie jest gwarantowana, w takich sytuacjach trzeba próbować wszystkiego.

Więcej o terapii RetiRegen:

https://www.okulistazwierzat.pl/weterynarz-okulista-wroclaw/ 

https://www.eyevet.pl/medycyna-regeneracyjna.html

Przed psiakiem jeszcze badanie ERG (eletroretinografia), które wykaże stan siatkówki. Koszt takiego badania to ok 900 PLN. Koszt terapii to kolejne 2500 PLN. Dodatkowo, krople podawane do oczu podczas terapii muszą być wcześniej zamówione i opłacone, nawet jeśli ostatecznie nie zostaną wykorzystane, bo wyniki ERG wykluczą Fagota z dalszych zabiegów. Ale my, wolontariusze, i tak spróbujemy. Musimy spróbować.

Bo nadal wierzymy, że Fagot zobaczy kiedyś swojego nowego właściciela, swój dom. Ten już na zawsze. Ten, na który i w jego sercu tli się jeszcze nadzieja.