Nowe życie...
Nowe życie...
Our users created 1 227 059 fundraisers and raised 1 350 569 867 zł
What will you fundraise for today?
Updates2
-
Witam wszystkich bardzo serdecznie. Super wiadomość jest taka, że udało nam się kupić dom. Wysztkie pieniązki, które do nas wpływają plus odszkodawanie przeznaczyliśmy na ten cel. Zbieramy dalej ponieważ, musimy zrobić teraz mały remont min. aby przystosować go do portrzeb męża. Nie zależy nam na wygodach , już w tym momencie wygląda lepiej niż ten nasz obecny ale musimy usunąć przeszkody typu schody czy szersze drzwi. Bardzo proszę o jeszcze troszkę wsparcia w miarę Państwa możliwości. Dzieci już nie mogą się odczekać bo będą miały swój duży pokój, jest duża kuchnia gdzie stanie nasz wymarzony stół, jest woda. Brakuje już tak niewiele...
No comments yet, be first to comment!
Add updates and keep supporters informed about the progress of the campaign.
This will increase the credibility of your fundraiser and donor engagement.
Description
Strach i niepewność o życie mojego kochanego męża Jarka. W tym momencie nie czuję nic innego… Takie emocje towarzyszą mi od „tego” dnia - 3 lipca 2021 roku do dzisiaj. Teraz muszę zrobić wszystko, by wyrwać mojego ukochanego z sideł bólu i cierpienia oraz zapewnić nam byt w godnych warunkach. Czy się uda? Bez Twojej pomocy na pewno nie dam rady...
Jarek ma 32 lat, jest bardzo dobrym mężem i ojcem naszych najdroższych dzieci: Sabinki 6 lat, Martynki 5 lat i Kubusia 1 rok. Jest, nie przepraszam… BYŁ bardzo pracowity i zaradny. Byliśmy bardzo szczęśliwi, żyliśmy skromnie, ale mieliśmy plany i marzenia. W jednej chwili nasz świat się zawalił.
W lipcu 2021 roku Jarek był uczestnikiem wypadku komunikacyjnego. Diagnoza: uraz rdzenia kręgowego oraz niedowład czterokończynowy = reszta życia w łóżku lub na wózku.
Załamanie?- Nie, nie miałam na to czasu, ponieważ zarówno dzieci jak i Jarek mnie potrzebują, mojej siły za nas dwoje, moich rąk i nóg zamiast Jego. Ale czy długo tak dam radę…?! Ze względu na taką sytuację nie mogę podjąć pracy zarobkowej.
Mieszkamy w jednym pokoju u teściowej, nie mamy bieżącej wody ani łazienki, a „kuchnia” jest na korytarzu. Sama zajmuję się mężem, a w warunkach jakie mamy jest naprawdę bardzo ciężko.
Zwracam się do wszystkich ludzi dobrego serca o pomoc i wsparcie finansowe, na rehabilitację mojego Jarka. Marzy nam się zakup domu lub mieszkania, dostosowanego do potrzeb osoby niepełnosprawnej.
Agnieszka Radoń
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.