Zrzutka ma zasadniczy cel główny --> to pomoc w zbiórce Adriana, którego historia opisana została poniżej.

Inne cele charytatywne --> to cel pośredni, wynika on z nadwyżki zebranej kwoty, jeśli takowa wystąpi. Jej udzielenie danej osobie zostanie potwierdzone przez obdarowanego.

Mam na imię Adrian. Mam 25 lat.

Całe życie zmagam się z mózgowym porażeniem dziecięcym i schorzeniami współistniejącymi (m.in. z prawostronnym niedowładem ręki i nogi). Ponadto porażenie pogłębia wadę wzroku: leczę się z powodu krótkowzroczności, astygmatyzmu, zeza i niedowidzenia obu oczu (w prawym wada wynosi

-11 dioptrii i widzę już tylko w 20 procentach). Stale przebywam pod opieką specjalistów w poradniach neurologicznej, rehabilitacyjnej, okulistycznej i alergologicznej.

Pomimo choroby nigdy się nie poddawałem. Ukończyłem technikum logistyczne oraz trzy kierunki policealne: administrację, rejestrację medyczną oraz dietetykę. Staram się także rozwijać swoje pasje: czytam dużo książek historycznych, przygodowych oraz biografii. Na razie muszę do czytania oraz nauki używać lupy, jednak nie zniechęca mnie to. Uważam, że wykształcenie jest bardzo istotne, dlatego obecnie kontynuuję naukę w szkole policealnej na kierunku archiwista. Ukończyłem także 11 miesięczny staż na stanowisku referent-archiwista oraz kilka szkoleń i kursów z pracy biurowej. Uczę się, żeby dzięki kwalifikacjom zdobyć pracę i móc samodzielnie się utrzymywać – to moje marzenie.

„Życie to bieg długotrwały, świetny start nie znaczy, że do mety dotrzesz jako zwycięzca. Ale tu nie najważniejsze jest to jak biegniesz ale kto podaje ci pomocną dłoń”. Ta sentencja jest mi bardzo bliska, daje dużo nadziei. Chciałbym jak najszybciej stać się człowiekiem samodzielnym i móc samemu podać tę pomocną dłoń.

Do tego potrzebny jest mi jednak wzrok. Właśnie tu pojawia się największa bariera, z którą nie jestem w stanie samodzielnie sobie poradzić. Z upływem lat z moim wzrokiem jest coraz gorzej. Obecnie, żeby choć trochę wyrównać jego wadę mam zalecone soczewki kontaktowe, które noszę przez pięć dni w tygodniu. Potem muszę zrobić trzydniową przerwę, aby oko mogło odpocząć. Niestety okulary są już za słabe. Z powodu niedowładu ręki pojawia się także problem z wkładaniem i wyjmowaniem soczewek – nie potrafię zrobić tego sam.

Ogromną szansą jest dla mnie zabieg laserowej korekcji wzroku, który ma się odbyć w kwietniu 2021 roku w Krakowie. Po operacji pozostałaby tylko resztkowa wada prawego oka – lewe zostałoby całkowicie wyleczone. Wreszcie mógłbym podejmować kolejne kroki na trasie zwanej życiem!

W tym celu bardzo Was proszę o pomoc w uzbieraniu środków na ten zabieg. To dzięki Wam będę mógł spełnić swoje marzenie o byciu aktywnym zawodowo. Będę wdzięczny za każdą wpłatę.