Cześć, jestem Daria

   Pochodzę z Grodna, z Białorusi. Skończyłam studia historyczne ze specjalizacją archeologiczną. Po studiach pracowałam w Muzeum na Zamku Królewskim w Grodnie. Zajmowałam się między innymi oprowadzaniem wycieczek po zamku i grodzieńskim Starym Mieście. Uczestniczyłam też w pracach archeologicznych przeprowadzanych na dziedzińcu zamku.

   Podczas pracy na wykopaliskach narażona byłam na niesprzyjające warunki - deszcz, śnieg, mróz. Ciągła praca na klęczkach mocno nadwyrężyła moje kolana. Po około dwóch latach moje prawe kolano spuchło i zaczęło boleć tak, że nie mogłam chodzić. Dostałam skierowanie na badania rezonansem magnetycznym. Wynik: oderwana i przemieszczona łękotka. Usunięto mi ją operacyjnie - co jak teraz wiem, było błędem w sztuce. Operacja niosła ze sobą wiele powikłań.

   W zeszłym roku postanowiłam zmienić swoje życie i przeprowadziłam się do Polski. Początkowo miałam trudności ze znalezieniem pracy, z braku ofert i ze względów zdrowotnych musiałam porzucić moją ukochaną profesję historyczną i postanowiłam podjąć studia w kierunku higieny stomatologicznej. Studia odbywają się w toku dziennym, więc w celu zarobku znalazłam pracę za barem.

   Z czasem do powikłań pooperacyjnych z prawym kolanem doszły problemy z lewym - okazało się, że w stawie wytworzyła się torbiel śródstawowa. Usunąć ją można tylko operacyjnie. Operacja ta powinna być przeprowadzona jak najprędzej, ponieważ torbiel, będąc w samym środku stawu, prowadzi do stanów zwyrodnieniowych. Już teraz zniekształcenia powodują silny ból i utrudniają mi każdy ruch. Badania rezonansowe wykazały, że trzeba przeprowadzić zabieg transplantacji łękotki

   Obecnie studiuję dziennie a w wieczory i weekendy pracuję za barem. Niestety epidemia koronawirusa pozbawiła mnie tej możliwości zarobku, nie chcę jednak opuszczać Polski gdyż pragnę skończyć studia i pracować jako higienistka stomatologiczna.

Operacja rekonstrukcji kolana to jak na razie moja jedyna nadzieja na odzyskanie sprawności ruchowej i niedopuszczenie, bym do końca życia chodziła o kulach.