Pan Kotek był chory... znaleziony na ulicy potrzebuje operacji
Pan Kotek był chory... znaleziony na ulicy potrzebuje operacji
Our users created 1 226 888 fundraisers and raised 1 350 203 234 zł
What will you fundraise for today?
Updates2
-
Są nowości - po pierwsze wielkie dzięki za Waszą pomoc! Z tą uzbieraną kwotą rachunki wyglądają już mniej strasznie. Najważniejsza informacja to Bungee jest już po operacji! Jest mądry, nic nie rozlizuje, unika skakania i stawania na łapę - pacjent idealny. Jeżeli masz ochotę dorzucić się jeszcze do zrzutki, pomoże mi to spłacić wydatki z karty. Teraz czeka nas ok miesiąc na zrastanie i zobaczymy co młodemu jeszcze potrzeba. Mieszka u nas... i chyba tak zostanie. P.S. Łokieć był mocno pokiereszowany, nasada kości rozwarstwiona a do tego złamana przez środek chrząstka - 3 szpilki trzymają to teraz razem, jesteśmy dobrej myśli, to młody kot. Pa
No comments yet, be first to comment!
Add updates and keep supporters informed about the progress of the campaign.
This will increase the credibility of your fundraiser and donor engagement.
Description
Cześć, możesz wesprzeć zrzutkę od razu - każda kwota pomoże - albo poczytać historię naszego lekkiego wariactwa ;], którego możesz stać się częścią. Pewnie to znasz – to uczucie jest zwyczajnie dobre. Podobnie pomocne jest udostępnienie zrzutki, dzięki.
Wycieczka pełna niespodzianek
Równy tydzień temu, w czasie naszego kończącego się niebawem urlopu nad magiczną rzeką Poprad, wybraliśmy się z żoną i córką na wycieczkę do Piwnicznej-Zdroju. Ot, wycieczka jak wycieczka – zamieszanie przed wyjściem i ulga pierwszych metrów przejechanych w obranym kierunku. Plan: 1. lody w Magdalence, 2. uzupełnienie zapasów w Biedronce, Pepco itp.
Niebawem do planu dodał się punkt 3, a potem 4, 5, 6 oraz cała lista nowych zakupów i wyzwań, bo po drodze trafiła się Ona [jak wtedy myśleliśmy].
Fakty w skrócie... chociaż serce wie lepiej
Kot rasy dachowiec, biało-bury, wiek ok. 4-6 miesięcy, poprzedni adres zamieszkania brak/nieznany – znaleziony przy drodze głodny, zaniedbany, z zapaleniem spojówek i nieokreśloną kontuzją lewej przedniej łapy.
Chłodne myślenie skończyło nam się po kilku desperackich SMS-ach do znajomych i członków rodziny, znanych z umiłowania do kotów i historii przygarniania zwierzaków. Niestety, nikt z nich nie miał przestrzeni na to, by przygarnąć tego malucha, a kot żałośnie kwilił i kulejąc, przemieszczał się niezdarnie w kierunku krzaków. No i zupełnie rozbrojeni przez to zwierzę zabraliśmy je ze sobą, z myślą, że najpierw pomożemy mu odzyskać formę, a reszta się ułoży...
Rollercoaster na sześć rąk i trzy i pół łapy
Google Maps > Sobieskiego 21 > Weterynarz nr 1 > Pudło, nieaktualne > Kolejny telefon > Pudło nr 2, brak terminu > Polecenie > Weterynarz nr 3 - termin czwartek 16:15. > Wizyta. Kot w trakcie podróży zasiadł z 'zimnym łokciem' na zagłówku pasażera i spokojnie obserwował trasę... Tu wspominam sobie inne koty, roznoszące transportery w aucie, no i pełny szacun dla jego chillu. Równie ufnie dał sobie zrobić rentgen łapy - najpierw jeden, potem drugi. Diagnoza i zalecenia: na oczko kropelki > Kotka jest jednak chłopakiem ;] > a na łapkę operacja – 'złuszczenie nasady dalszej kości ramiennej lewej' – na ludzkie to kość schodząca z góry do łokcia pęknięta przy samym łokciu – boli na samą myśl. Operacja wymaga użycia szpilek, po wcześniejszym operacyjnym złożeniu kości w jeden kawałek, gipsem niestety się tego nie obleci. Koszt samej operacji ok. 2000 zł plus wizyty i leki.
Tutaj historia się kończy, ale i zaczyna, bo kolejne wątki piszą się w tej chwili - może z Twoim udziałem.
Jest ustalony termin operacji, bo nie można czekać, budżet się zbiera, bo choć to nie miliony, to nie byliśmy i nie jesteśmy przygotowani na taki wydatek. Oprócz niego minimum 2 wizyty kontrolne i leki. O dobry dom dla niego zadbamy sami [w zależności jak potoczą się objawy alergiczne żony Gosi] lub z pomocą dobrych znajomych. Bardzo dziękujemy Tobie za czas poświęcony na poznanie tej historii, każde wsparcie i udostępnienie zrzutki lub przekazanie swojej usługi lub daru na licytację.
Inni goście na kwaterze pytali nas, czy warto sobie brać kłopot na głowę... i po tym tygodniu uważam, że absolutnie tak ;]
ŚCISKAMY Bartek, Gosia i Nadia [oraz kot Bungee, tak, tak, chłopak] ;]
Wszelkie nadwyżki zrzutki przekażemy na inną zwierzęcą zbiórkę naszej przyjaciółki Agaty
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.