Rodzina Kargar i integracja
Rodzina Kargar i integracja
Our users created 1 226 835 fundraisers and raised 1 350 025 028 zł
What will you fundraise for today?
Description
Pomóż sześcioosobowej rodzinie z Afganistanu rozpocząć nowe życie w Warszawie.
W swoim kraju musieli zostawić wszystko, bo po przejęciu władzy przez Talibów za dotychczasową współpracę z państwami demokratycznymi, m.in. z Polską, groziła im śmierć – ale dostali szansę na nowy początek w Polsce. Pomóżmy im zaspokoić najpilniejsze potrzeby, żeby mogli zacząć normalnie żyć.
Rodzina to Atilla – lekarz internista, jego żona, Frishta (ukończyła stosunki międzynarodowe na uniwersytecie w Izmirze, pracowała jako urzędniczka państwowa i prowadziła szereg działań na rzecz kobiet), jej brat Baktash (ukończył stosunki międzynarodowe w Pekinie) oraz mama Zakia, z wykształcenia pedagog wczesnoszkolny, a także dwójka dzieci Frishty i Atilli, czteroipółletnia Smyrna i czteromiesięczny Mars.
W czasie ewakuacji po ataku Talibów otrzymali oficjalne pozwolenia na przylot do Polski, dotarli tu jednym z wojskowych samolotów. Nie było czasu na pakowanie, wszystko co mieli, przepadło. Ratując życie wyjechali tak jak stali, z jedną podręczną torbą. Po obowiązkowej kwarantannie we wrześniu opuścili ośrodek dla uchodźców i od tego czasu z ogromną motywacją próbują zacząć normalne życie. Już sporo udało się im osiągnąć! Baktash dostał dokumenty zezwalające na pracę (status uchodźcy) i już pracuje - uczy języka chińskiego studentów. Reszta rodziny niestety nie może na razie pracować, bo czeka na finalizację procedur. Atilla jest lekarzem, czeka go więc nostryfikacja dyplomu. Frishta planuje pracę jako tłumaczka, zna sześć języków. Uczą się pilnie polskiego, poznają Warszawę i nasze społeczeństwo. Smyrna zaczęła chodzić do polskiego przedszkola. Niestety nie przysługuje jej miejsce w państwowej placówce, więc chwilowo oprócz normalnych wydatków konieczne są dodatkowe opłaty. Za to przedszkole jest wspaniałe – dziewczynka polubiła je od pierwszego dnia i już zna pierwsze słowa po polsku.
Ale by mogli dalej budować swoje życie w zupełnie nowym kraju i sytuacji, potrzebne jest wsparcie. Zebrana kwota, razem z jedną pensją nauczycielską oraz zasiłkiem, jaki dorośli członkowie rodziny dostają od państwa polskiego, pozwoli na skromne życie rodziny przez kolejne 5 miesięcy. Liczymy, że po tym czasie wszyscy dorośli będą mieli już dokumenty i będą mogli podjąć pracę.
Tą zrzutką chcemy pomóc w pokryciu stałych kosztów miesięcznych takich jak: przedszkole Smyrny (póki nie może zostać przyjęta do publicznego), bilety na komunikację miejską, kurs języka polskiego, jedzenie, pieluchy dla Marsa, środki higieny i czystości itp.
Dodatkowe środki przeznaczane będą na świetlicę integracyjną prowadzoną przez Fundację dla Wolności przy ośrodku dla uchodźców w Dębaku.
Towarzysząc Frishcie, Atilli i ich bliskim w pierwszych tygodniach życia w Polsce widzimy, jak życzliwość i wspólna, niewielka nawet pomoc mogą ogromnie dużo zdziałać i umożliwić rozpoczęcie nowego życia w nowym kraju.
Dlatego liczy się każda wpłacona złotówka - razem możemy zdziałać więcej! Dajmy im szansę na powrót do normalności w Warszawie.
(zdjęcia 1-2: (c) Baktash K.; rodzina w warszawskim mieszkaniu oraz pierwsza lekcja polskiego; 3.-6. (c) Maciej Cieślak; wycieczka do Muzeum Narodowego, pierwsze spokojne chwile w Warszawie)
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Offers/auctions 4
Buy, Support.
Buy, Support. Read more
Created by Organiser:
1000 zł
Sold: 1 out of 1
1000 zł
Sold: 1 out of 1
1000 zł
1000 zł
Sold: 1 out of 1
Powodzenia! Budujcie nowy, bezpieczny dom i razem z nami lepszą Polskę!
Rodzino Kargar, jesteście bardzo dzielni! Powodzenia! :)
W imieniu całe rodziny - serdeczne podziękowania! Bardzo, bardzo doceniają, że dostają tak wiele bezinteresownego wsparcia!
Powodzenia rodzino Kargar ♡
W imieniu rodziny - BARDZO dziękujemy! Dobre słowa na start bardzo pomagają im odnaleźć się tutaj!