Witajcie!

Na samym początku dziękuję, że do nas trafiliście.

Od 18-02-2019 zbieram z rodzicami pieniążki na fotelik , który będzie dopasowany do mojego ciała, żebym lepiej i stabilniej siedziała ( dzięki temu mogę siedzieć i oglądać świat z innej perspektywy) . Taki fotelik robi dla mnie włoska firma - koszt fotelika plus odpowiedniego gorsetu to prawie 3 tysiące euro.. Rodzice bardzo się starają, żeby niczego mi nie brakowało jednak ta suma przerosła nasze oczekiwania.

Wiemy, że nigdy już nie będę chodzić , z siedzeniem też mam wielki problem - jestem coraz cięższa ręce moich rodziców też już nie wytrzymują.. Proszę przelej chociaż złotówkę, a na pewno pomożesz!

Teraz się przedstawię - jestem Wiktoria - Wiktora = zwycięstwo. Troszkę o mnie, urodziłam się w 28 tyg ciąży, ważyłam zaledwie 1350 gram, lekarze długo walczyli o moje życie , przeszłam kilkanaście ciężkich operacji do dzisiaj zmagam się z różnymi trudnościami. Mam czterokończynowe mózgowe porażenie dziecięce, padaczkę lekooporną, wodogłowie i nie widzę. Codziennie ciężko ćwiczę, żeby chociaż w małym stopniu dorównać moim rówieśnikom. W maju 2019 skończę 5 lat , niestety nie potrafię jeszcze sama siedzieć, mam bardzo dużą spastykę ( moje mięśnie bardzo się napinają). Codzienna rehabilitacja przynosi małe efekty, niestety jest bardzo kosztowna.

Ten włoski fotelik będzie można wstawić np. do mojego wózka i nie będę mogła się odgiąć nieprawidłowo - mama się śmieję, że nie długo będę w stanie dotknąć swoją głową pupy - a to niestety wcale dobre nie jest. Tak właśnie działa moja spastyka..

Nie umiem mówić, lecz na pewno odwdzięczę się ślicznym uśmiechem !

Z całego serca szczerze dziękujemy za każdą wpłatę na nasz szczytny cel.

Wiktoria Masiak z rodzicami i braciszkiem.