5 kotów... 3 maleństwa, ich mama i jeden podrostek...

Niebawem miały ruszyć do swoich domów... Wieść szczęśliwe i długie, kocie życie.

Zakażenie lamblią odwlekło nam w czasie szczepienia i niestety przerodziło się to w dramat... Jeden kociak zaczął wymiotować żółcią - natychmiast pognaliśmy do naszych lekarzy. Wszystkie testy pozytywne :(

Są już po kroplówkach i pierwszej serii leków. Z racji, że w naszym regionie ogrom kotów walczących z tą straszną chorobą, to i zdobycie surowicy graniczy z cudem. Na szczęście udało się ją namierzyć! I to kocią, celowaną! Przyjedzie do nas jutro (tj.3.11) wieczorem i od razu zostanie podana całej piątce.

Niestety koszty są ogromne (sama surowica w potrzebnej nam ilości to 2100 zł). Ale życia nie powinno się przeliczać na złotówki - prawda? Tylko co zrobić gdy konto świeci pustkami?

Błagam pomóżcie nam uratować te wspaniałe Koty i sprawić, że przeżyją jeszcze wiele pięknych i szczęśliwych chwil!