id: n7na3d

Leczenie przerzutów raka piersi do kości

Leczenie przerzutów raka piersi do kości

Our users created 1 228 079 fundraisers and raised 1 352 930 050 zł

What will you fundraise for today?

Description


Moja historia od ponad pięciu lat to nieustanne leczenie raka piersi i przerzutów. Wszystko zaczęło się w sierpniu 2019. Wyczułam 3 guzy w lewej piersi, okazało się, że były 4. Szybka diagnostyka bezlitośnie potwierdziła, że to rak. Leczenie zaczęłam w październiku 2019 roku. Półroczna chemia (czerwona i biała) mocno nadwyrężyła organizm. Następnym krokiem była operacja. Covid pokrzyżował plany, bo dopiero się rozkręcał. Operacja odbyła się miesiąc później, niż powinna. Wtedy jeszcze nie wiedziałam, że skutki tego mogą być straszne. Mastektomię z jednoczesną rekonstrukcją udało się zorganizować nieludzkim wysiłkiem i dużym nakładem sił- nie tylko moim, ale i wielu ludzi dobrej woli. Wynik histopatologiczny nie był łaskawy- trzeba było zrobić drugą operację i dociąć węzły chłonne z lewej strony (limfadenektomia). Miesięczna rehabilitacja pomogła odzyskać częściową sprawność ręki. Następnie przeszłam miesięczną radioterapię. Teoretycznie byłam już zdrowa. Moje szczęście nie trwało długo. Ze względu na agresywną postać od początku leczenia, przyjęłam dodatkowo kolejny lek- kadcylę (oczywiście nierefundowaną). Dwa miesiące później okazało się, że w moich kościach szaleje rak. Jest go dużo. Zajęte zostały kości kręgosłupa, barkowe, obojczyka, klatki piersiowej, miednicy oraz kości udowe. Szybka reakcja lekarza pomogła mi przetrwać kolejne miesiące. Leczenie Xelodą oraz Tyverbem zatrzymało postęp choroby, ale przyniosło dodatkowe skutki uboczne. Mimo wszystko dzielnie je znosiłam. Po 9 miesiącach okazało się, że rak jest sprytniejszy. Nauczył się odporności na dotychczasowe leki. Lecznie przestało działać- ogniska w kręgosłupie znów się powiększają. Udało się znaleźć lek, jednak przygody dalej mnie spotykają- w styczniu 2023 przeszłam operację całkowitej mastektomii lewej piersi.

Kolejne miesiące to coraz częstsze zmiany leków- niestety, rak szybko się uodparnia. Niezmiennie, uparcie walczę, by rak pozostał w kościach, choć mocno kurczy się tam miejsce (niestety, wszystkie kości są już zajęte chorobowo). Niestety to wszystko związane jest z dużymi wydatkami. Leki, dojazdy, rehabilitacja, wizyty u psychologa i inne przewyższają moje możliwości finansowe, mimo pracy, dlatego zdecydowałam się założyć zrzutkę i prosić Was- ludzi o dobrym sercu i chęci pomocy o wsparcie.

Cały czas staram się nie tracić nadziei i uśmiechu, co widać na zdjęciach, ale są też ciężkie chwile.

Z góry dziękuję za wszelkie wpłaty!

There is no description yet.

There is no description yet.

The world's first card for receiving payments. The Payment Card.
The world's first card for receiving payments. The Payment Card.
Find out more

Moneyboxes

Nobody created moneybox for this fundraiser yet. Your moneybox may be the first!

Donations 68

 
Hidden data
500 zł
 
Sylwia
20 zł
 
IKK
100 zł
 
Asia
 
Agnieszka Walter
50 zł
 
Beata
 
Basia Zelek-Kudełka
50 zł
 
Kamila
200 zł
 
Hidden data
500 zł
 
Monika
100 zł
See more

Comments

 
2500 characters
Zrzutka - Brak zdjęć

No comments yet, be first to comment!