id: n2zjbw

Na wyprowadzkę od toksycznych rodziców

Na wyprowadzkę od toksycznych rodziców

Our users created 1 226 986 fundraisers and raised 1 350 385 687 zł

What will you fundraise for today?

Description

Zawsze było mi głupio prosić o pomoc, choć sam starałem się nieść ją gdzie tylko trzeba. Tym razem jednak potrzebuję jej bardziej niż kiedykolwiek przedtem.


Jestem 21-letnim transpłciowym mężczyzną bez środków do życia mieszkającym z toksycznymi rodzicami. Wyśmiewanie, wyzwiska i groźby wyrzucenia z domu są tutaj na porządku dziennym. Choć nie jestem "niewdzięcznym dzieckiem" ani "pasożytem" za wszystkie problemy zwalana jest na mnie wina. Latami starałem się wytrzymywać poniżanie, jednak w ostatnim czasie wszystko się pogorszyło do tego stopnia, iż jestem już na skraju wytrzymałości. Zabrano mi laptopa. Wyłączono mi kompletnie prąd. Odłączono wi-fi, a routera pilnuje ojciec, ustawiając w nocy tory przeszkód z krzeseł i piszczących zabawek dla psa, blokując mi tym samym jakiekolwiek przejście, nawet do łazienki. Nie mam minut ani danych w telefonie, aby do kogokolwiek zadzwonić czy nawet wysłać sms. Rodzice bez przerwy każą mi szukać pracy, a odłączają internet, uniemożliwiając jakiekolwiek próby znalezienia ofert. Staram się jak mogę. Wiele razy wysyłałem zgłoszenia nawet na niezbyt odpowiadające mi oferty pracy, jednak rzadko kiedy ktokolwiek na nie odpowiadał, a kilkukrotnie już zostałem oszukany, nie otrzymując wynagrodzenia za rzekomo płatne dni próbne.


W tej całej sytuacji pomaga mi bardzo mój chłopak - 18-letni również transmężczyzna, który dopiero co wyszedł ze szpitala po operacji korekcji skoliozy w odcinku piersiowym i lędźwiowym. Sam ze względu na ograniczoną mobilność nie będzie w stanie podjąć pracy przez dłuższy okres, lecz nieustannie szuka ze mną nowych ofert, coraz to podsyłając kolejne propozycje pracy. Przede wszystkim jednak stanowi nieopisane wsparcie. Mimo odległości, która nas dzieli cały czas jest przy mnie, myśli o mnie, czuwa nade mną. To on rozpalił we mnie na nowo iskierkę nadziei.


Dzięki niemu zrozumiałem, że marzę o pójściu na studia. W przeszłości nie zdałem matury przez brakujący punkt z jednego przedmiotu. W liceum nie byłem w stanie kompletnie skupić się na nauce przez wiecznie pogarszający się stan psychiczny. Teraz jednak pragnę na nowo ułożyć sobie życie: podejdę wraz z nim do przyszłorocznej matury i zamierzam dostać się na upragniony kierunek.


Nie mam niestety żadnych możliwości uczenia się w miejscu, w którym się teraz znajduję. Jestem na skraju wytrzymałości psychicznej, tym bardziej, iż ciągle ograniczany jest mi kontakt ze światem zewnętrznym. Nie radzę sobie już z wyzwiskami, wyśmiewaniem i ciągłym słyszeniem jaki to jestem "beznadziejny". Moja transpłciowość również została potraktowana jako żart. Zdałem sobie sprawę, że jedyną opcją dla mnie jest jak najszybsza wyprowadzka.


Otrzymane pieniądze przeznaczę w pierwszej kolejności na wyprowadzkę z toksycznego domu i wynajęcie taniego mieszkania blisko mojego chłopaka, abym mógł bezpiecznie znaleźć pracę w nowym mieście, a przy tym się nie zagłodzić. Gdy osiągniemy większą stabilność finansową pragniemy obaj ruszyć z procesem tranzycji, a także zapewnić sobie wszelką potrzebną pomoc psychologiczną.


Niczego nie potrzeba nam bardziej jak nowego, spokojnego startu w miejscu, gdzie bezstresowo będziemy mogli pracować oraz uczyć się do matury. Nie chcemy już nigdy bać się kompletnej utraty kontaktu. Kochamy się i chcemy mieć możliwość zawsze się wspierać w każdych trudnych chwilach. Zależy nam na wspólnym szczęściu.


Na koniec pragnę dodać, że z założeniem zbiórki pomaga nam nasza bliska przyjaciółka za co będziemy jej dozgonnie wdzięczni.


Prawdziwie dziękujemy!

There is no description yet.

There is no description yet.

The world's first Payment Card. Your mini-terminal.
The world's first Payment Card. Your mini-terminal.
Find out more

Moneyboxes

Nobody created moneybox for this fundraiser yet. Your moneybox may be the first!

Donations 67

 
Hidden data
hidden
 
Hidden data
hidden
 
Hidden data
300 zł
 
Hidden data
20 zł
 
Hidden data
10 zł
 
Hidden data
100 zł
 
Hidden data
5 zł
 
Aleksandra Chudzińska
20 zł
 
Anna Gielarek
50 zł
 
Marek Urbaniak
30 zł
See more

Comments 13

 
2500 characters
  • Sylwia Buciak

    Ja tego nie rozumiem na chore dzieci nic kompletnie zbiórki trwają miesiącami . Sama mam chorego syna ,a tu 8 tyś . Chyba ludzi upadli na głowę . Jak jest Ci tak źle idź do domu albrtów wystąp z wnioskiem o mieszkanie do urzędu miasta czy gminy .

  •  
    Anonymous user

    wierzę, że z dala od toksyny i nieakceptujących ludzi z każdym rokiem będzie ci coraz lżej

    powodzenia i trzymam za was kciuki!

    hidden
  • PP
    Miła Pani

    Nie poddawajcie się! Uda się wam chłopaki ;*

    20 zł
  • IW
    Iza

    trzymaj się słonko

    20 zł
  • A
    Aleks

    Trzymaj sie tam chłopie

    8 zł