Koniec majówki obrodził w nowych podopiecznych..

Niestety są to dość pokrzywdzone maluchy przez życie :(

Wczoraj z Warszawy odebraliśmy myszkę, której daliśmy na imię Stworek. Maleństwo na dzień dobry potrzebuje szczegółowych badań diagnostycznych w kierunku pasożytów zewnętrznych, grzybów i bakterii z racji skóry w tragicznym stanie oraz badań parazytologicznych w kierunku pasożytów wewnętrznych, gdyż ma biegunkę. Myszka najprawdopodobniej jest niewidoma, ma małoocze..

W piątek przyjęliśmy również dwa szczurki, które okazały się nieprzemyślanym zakupem. Na dodatek zostały kupione z innych miejsc i wrzucone razem do klatki. Skończyło się to poważnym uszkodzeniem ogona jednego z nich. Czeka go chirurgiczne opracowanie ogonka, gdyż wystają z niego kości. Szczurki są mocno przerażone życiem, przez dwa dni praktycznie nic nie zjadły.

Poza operacją czeka ich profilaktyczne badanie parazytologiczne.

Nadszedł również czas na kastrację dwóch samiczek pod naszą opieką (króliczka Confetti i chomiczka Mięta, na którą czeka już nowy dom).

Koszt kastracji samic to 430 i 350zł

Koszt badań parazytologicznych to 30zł x2

Koszt badań skóry to 80zł

Koszt operacji ogonka to 250zł

Pomożecie nam uporać się z tymi opłatami?