Nemo...

Nemo ma teraz 10 lat i jest bardzo nieszczęśliwym, sponiewieranym psem.

Każdy czuje, że jest niechciany.

Nemo też to czuje, bardzo się boi...

Nemo został adoptowany ze schroniska kilka lat temu przez osobę chorą psychicznie.

W pierwszych latach ponoć był nawet kochany jednak ostatnie kilka miesięcy nie były dla niego sielanką.

Kobieta źle go traktowała a jak? Wie tylko Nemo...

Na czas pobytu w szpitalu psychiatrycznym Nemo trafił do córki kobiety ale tam też nie zaznał ciepła, miłości i bezpieczeństwa.

Był niechciany! Niechciany... Co można odczytać w tym słowie? Wszystko.... Bo jak ktoś wszystkie swoje problemy rozładowuje na psie

Do tego stopnia, że pies teraz jest bardzo zalękniony to można się tylko domyślać, co Nemo musiał znosić.

Kobieta nie chciała dać więcej czasu na znalezienie transportu do Warszawy bo tam udało się dla Nemo znaleźć dom tymczasowy ❤️

Dała nam jeden dzień!

Jutro pies ma jechać do schroniska.

Pies, który już raz był w schronisku ma trafić tam znów...

Nikt nie zgłosił się do pomocy w transporcie więc byłyśmy zmuszone wynająć profesjonalny transport psów. Dziś Nemo będzie już w Warszawie ale my musimy opłacić fakturę za transport... 1500 zł...

Nie było innego wyjścia, nie było gdzie zabezpieczyć Nemo przed ludźmi, którzy go nie chcą, który jest problemem, którego bardzo źle traktują... Nie chcemy by Nemo był z nimi chociażby minutę dłużej niż musi.

Proszę, pomóż nam spłacić transport Nemo do lepszego życia❤️

Bo ile jeszcze może znieść takie małe ciałko?

Wystawię więcej informacji i zdjęć jak Nemo już do nas przyjedzie a potem ruszy w swoją podróż ku Warszawie

Bardzo proszę, wesprzyj, pomóż, uratuj z nami to biedne, pieskie życie...