Natalia chce żyć bez bólu, pomóżmy jej. Endometrioza. Dajmy promyki nadziei.
Natalia chce żyć bez bólu, pomóżmy jej. Endometrioza. Dajmy promyki nadziei.
Our users created 1 228 152 fundraisers and raised 1 353 160 514 zł
What will you fundraise for today?
Updates15
-
Witajcie Dobrzy Ludzie!😘 Miałam pisać już jakiś czas temu, ale sporo się działo. Moja sytuacja zdrowotna znów się pokomplikowała. Byłam na kolejnych konsultacjach lekarskich: w Międzyrzeczu, Wrocławiu, Zielonej Górze i Lubiniu. Moja obecna sytuacja zdrowotna wymaga kolejnego leczenia, zanim będę mogła przejść operację we Wrocławiu, o której wiecie. Dzięki Wam i Waszej pomocy mogę podjąć kolejny etap leczenia. Dziękuję Wam za Waszą dobroć i wsparcie. Fundusze, które wspólnie zebraliśmy każdego dnia pozwalają mi podejmować kolejne kroki w drodze do zdrowienia. Jest ona dużo dłuższa niż zakładaliśmy na początku. Chcę, żebyście wiedzieli, że bez Waszej pomocy już dawno byłabym pozbawiona wszelkiej nadziei i możliwości leczenia. Dziękuję Wam z całego serca!!!
Nie wiem dokładnie, kiedy odbędzie się moja operacja we Wrocławiu, dlatego nie mogę podać Wam konkretnej daty. To zależy od bardzo wielu czynników. Teraz muszę skupić się na dodatkowym leczeniu endokrynologicznym, bariatrycznym i ginekologicznym. Będę Was informowała o dalszym rozwoju sytuacji. Proszę, 3majcie za mnie kciuki tak jak do tej pory. Wasze wsparcie jest bezcenne!!!
Zebrane w czasie zbiórki fundusze przeznaczam na obecne leczenie i przygotowanie do operacji we Wrocławiu. To ogromne koszty. Bez Waszej pomocy nie miałabym szans, aby je pokryć. Dziękuję raz jeszcze!!!
Odezwę się za jakiś czas.
Życzę Wam zdrowia i tego wszystkiego, czego potrzebujecie. Ściskam mocno i dziękuję 😘
No comments yet, be first to comment!
Add updates and keep supporters informed about the progress of the campaign.
This will increase the credibility of your fundraiser and donor engagement.
Description
Witajcie,
zwracamy się do Was z ogromną prośbą wsparcia naszej Natalki - córki, żony i siostry - wspaniałej kobiety - w walce o życie bez bólu. Endometrioza od 24 lat pustoszy Jej organizm i wpływa właściwie już każdego dnia na jakość Jej życia. Niestety na skutek tej choroby Natalia musiała wielokrotnie zmierzyć się z operacjami, niewyobrażalnym bólem i wieloma stratami – planów życiowych, marzeń, niektóre są już nieodwracalne.
Natalia Wiśniowska ma 38 lat. Z wykształcenia i świadomego wyboru jest pedagogiem i pracownikiem socjalnym. Od początku swojej pracy zawodowej zajmowała się wspieraniem i pomaganiem drugiemu człowiekowi. Traktuje to jako swoiste zadanie życiowe, ponieważ uważa, że człowiek jest wielkim darem i zasługuje na pomoc, której potrzebuje.
Obecnie to właśnie Ona potrzebuje wsparcia, dlatego zwracamy się do Was z gorącą prośbą o pomoc. Natalia musi przejść bardzo poważną operację, która wiąże się z poniesieniem kosztów finansowych, których nie jest w stanie udźwignąć sama.
Natalia choruje od wielu lat. Jej zmagania zostały zdiagnozowane dopiero 12 lat od pojawienia się pierwszych objawów. W czasie swoich zmagań szukała pomocy u wielu lekarzy, w sumie było ich chyba ok. 15. Dopiero w 2009 roku została prawidłowo zdiagnozowana. Cierpi na endometriozę, przewlekłą i nieuleczalną chorobę. Walka z nią wiąże się z ogromnym bólem fizycznym i psychicznym. Ból często jest nie do zniesienia, na granicy obłędu. Najgorsze jest również to, że choroba ta odbiera nadzieję, bez której trudno żyć…
Do tej pory Natalia przeszła 4 poważne operacje (2009r., 2011r., 2015r., 2018r.). Niestety poprawa, o ile w ogóle następowała, trwała bardzo krótko. Konieczne są dalsze fundusze, ponieważ choroba jest nieuleczalna, wraca z jeszcze większą siłą i leczenie wciąż trwa.
Dotychczasowe leczenie pochłonęło ogromne koszty Natalii i Jej Męża oraz odbyło się przy bardzo dużym wsparciu najbliższych. Zabrało normalność i możliwość spokojnego życia. Endometrioza to choroba, nie tylko kobiety, ale też jej najbliższych. Wszyscy cierpią patrząc bezradnie na ból i na tak wiele strat, począwszy od planów na za 2-3 dni do marzeń o rodzinie.
Natalka sama mówi: „Z powodu choroby wielokrotnie musiałam rezygnować ze swoich planów i marzeń, także tych najważniejszych. Bardzo często przebywałam na zwolnieniach lekarskich, ponieważ endometrioza wyłączała mnie z normalnego życia, powodowała ból, którego nie były w stanie uśmierzyć nawet bardzo silne leki, w tym opoidowe, nawet pochodne morfiny. Z tym związane są także olbrzymie trudności w pracy, ponieważ nie każdy jest w stanie zrozumieć, w jakiej sytuacji się znajduję. Dla bardzo wielu endometrioza jest abstrakcją a nawet wymysłem.”
Obecnie endometrioza pustoszy Jej organizm. Zajmuje coraz to nowe tkanki i narządy. Dla ratowania zdrowia i życia Natalia musi przejść kolejną, bardzo poważną, operację. Będzie ona trwała ponad 8 godzin i wiąże się z zaangażowaniem kilku lekarzy. Czeka Ją wielogodzinna operacja, w czasie której trzeba usunąć endometriozę głęboko naciekającą (najgorsza postać tej choroby). Dodatkowo konieczne jest usunięcie części jelita, ponieważ znajduje się w nim guz, który częściowo zamyka światło jelita. Jeśli spowoduje całkowite zamknięcie jelita, grozi Jej niedrożność a nawet śmierć. Być może w czasie operacji trzeba będzie wyłonić stomię, czyli tzw. sztuczny odbyt.
Natalka znalazła we Wrocławiu klinikę Medicus i lekarzy, którzy chcą podjąć się olbrzymiego wyzwania, jakim jest przeprowadzenie tej skomplikowanej operacji. TERMIN OPERACJI ZOSTAŁ WYZNACZONY NA MAJ. Została ona wyceniona na 60 000 zł. Poza tym oprócz kosztów samej operacji trzeba jeszcze wziąć pod uwagę koszty późniejszego leczenia: wyłonienie stomii 10 000, badania i przygotowanie okołopoperacyjne ok 2000zł, wizyty kontrolne i dojazd do kliniki - 500zł od wizyty, leki, rekonwalescencję i przejście na dietę specjalistyczną – ok 3000zł.
Razem 80 000, aby mieć szansę na mniejszy ból…. Siostra załamała się, gdy zobaczyła tę kwotę i była gotowa odroczyć operację lub zrobić ją w mniej zaufanym miejscu ze względu na pieniądze. Tak nie może być!
Natalka zasługuje na godne leczenie i My Jej możemy w tym pomóc, zrobić konkretną rzecz. Bólu za Nią nie przeżyjemy, nie przeżyjemy za Nią lęku związanego z tak poważną ingerencją w ciało, nie przeżyjemy za Nią tylu strat wywołanych przez chorobę, ale możemy otoczyć Ją warunkami, żeby życie w mniejszym bólu było dla Niej możliwe.
Natalia zawsze starała się pomagać ludziom, jak tylko mogła. Teraz sama prosi razem z nami Was bardzo o pomoc i promyk Nadziei na życie bez wszechobecnego bólu (lub chociaż z mniejszym bólem).
Będziemy wdzięczni za każdą pomoc i udostępnianie naszej zbiórki.
Natalia i Jej najbliżsi
Dobro rodzi bliskość. Bliskość pomnaża dobro.
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Kochane Dziewczyny ze Świnoujścia i Skwierzyny, aż zaniemówiłam ze wzruszenia! Jesteście niesamowite! Z całego serca Wam dziękuję. Swoją dobrocią i pozytywną energią dodałyście mi sił, otuchy i Nadziei. Życzę Wam wszystkim wszelkiego Dobra!!! Dziękuję, że dzięki Waszemu wsparciu mam szansę na życie bez bólu. Martusiu Kochana, Tobie szczególnie dziękuję z pomysł, realizację i wielkie serce!!! Ściskam Was mocno. Niech Dobro, które mi podarowałyście, wraca do Was co najmniej pomnożone. Natalia Ps. Martusiu, przepraszam, przez przypadek usunęłam Twój komentarz.
Kochana Natalko ❤ Dobro powraca... tyłu osobom pomogłaś, mnie również 😉 Jesteś cudowną kobietą! Bardzo mądrą, pomocną, i wrażliwą .... Wpłacam symboliczną kwotę, ale... zorganizowałam zamknięte zajęcia fitness w Świnoujściu i Skwierzynie- zbiórka trwa nadal!!! Nie poddawaj się💪 Wkrótce dokonamy wpłaty. Ściskam Cię BARDZO mocno ❤😘
Kochana Martusiu♥️ Dziękuję za dobre słowa i bezcenne wsparcie. Dziękuję, że pamiętasz! To wiele dla mnie znaczy. Dodaje sił i przywraca Nadzieję. Niech Dobro, które mi podarowałaś, powróci do Ciebie pomnożone! Mam nadzieję, że wkrótce uda się nam spotkać. Ściskam równie mocno♥️ Natalia
Wierzę mocno, że uda się zebrać całą kwotę i operacja przebiegnie pomyślnie ❤️ przesyłam dużo ciepłych myśli ❤️
Serdecznie dziękuję za dobre słowa i wsparcie. życzę wszelkiej pomyślności i by dobro, które Pani ofiarowała wróciło pomnożone. Pozdrawiam ciepło.
Dorota Gromnicka Dorotko, jakoś automatycznie wpisał mi się inny nick😅 mam nadzieję, że pamiętasz Mariolke z tylmanowskich czasow❤️ ściskam Was!
Mariola Korman Pamiętam, pamiętał, serce zabiło mocniej:)
Natalko kochana! Bardzo mocno Ci kibicuję i głęboko wierzę, że wszystko będzie dobrze, że dojdziesz do zdrowia! Z takim sztabem cudownych ludzi wokół to po prostu musi się udać! :) Ściskam Cię mocno - moi Rodzice i ja (Dorota Kuszyńska) :)
Witaj Doroto, serdecznie dziękuję za ciepłe słowa i wsparcie! Tak, wspaniałych ludzi mam wokół siebie i Ty jesteś wśród nich. Wierzę i mam nadzieję! Pozdrawiam cieplutko Ciebie i Twoich Rodziców. Ściskam mocno🤗
Natalko, w zamierzchłych czasach spotkałyśmy się na oazowym szlaku i pięknie opowiadałaś o DDL :) Dziękuję Ci za to i życzę wszystkiego, co najlepsze!
Olu, bardzo dobrze pamiętam Ciebie i te "zamierzchłe", piękne czasy. Tak, DDL dała nam dobre fundamenty. w ogóle oazowy czas był wspaniały! Dziękuję Ci, Olu, że napisałaś. Dziękuję za Twoją dobroć i życzliwość. Pozdrawiam Cię serdecznie i również życzę wszystkiego, co dobre i piękne.