Potato to 10-cio miesięczny szczeniak rasy Pembroke Welsh Corgi (puchaty!)

Mieszkamy razem w północno wschodniej części UK.

Potato stał się częścią mojego życia w styczniu 2020 r. kiedy był małą 9-cio tygodniową kulką sierści prosto z Walii. Był najmniejszym i najbardziej nieśmiałym szczeniakiem z miotu. Od czasu gdy został moim przyjacielem, podążaliśmy wszędzie razem.

Potato jest psem mądrym i wesołym, z zaskakująco dużym ego jak na tak małego psa. Mówi się, że Corgi, to "wielkie psy w małym ciele". Uwielbia bawić się z innymi psami i nigdy nie okazał oznak agresji, kocha dorysłych i dzieci. Lubi węszyć i bawić się w chowanego w okolicznych lasach i w domu. Jego ulubiona aktywnością jest uciekanie bez smyczy przed "swoim Panem".

Poznajcie Potato:

Potato jest dla mnie niezwykle ważny, jest grzecznym, poukładanym psem (poza jednym wyjątkiem - patrz wyżej zdjęcie z ksiażka). Jest jeszcze jeden powód dla ktorego ten psiak jest dla mnie wszystkim - pomaga mi walczyć ze stresem i zawsze sprawia, że sie uśmiecham kiedy wracam do domu z pracy. Zawodowo zajmuję się ratownictwem medycznym. Praca w pogotowiu ratunkowym, w obecnej sytuacji na całym świecie jest bardzo wymagająca i w związku z tym - stresująca. Ten mały "Uszol" jest moim lekarstwem, którego nie chcę stracić.

Podczas tegorocznych wakacji postanowilem zabrać go na wycieczkę autem z UK do Poznania, aby odwiedzić rodzinę i przyjaciół. Przejechaliśmy wspólnie pół Europy i spedziliśmy cudowne chwile zwiedzając nowe miejsca - tylko ja i Potato.

Pewnego dnia zauważyłem u Uszatego dziwny chód i trudność w utrzymaniu równowagi. Potato chwiał się na lewo i prawo i odciażał swoją miednice poprzez skakanie. Podczas podnoszenia czułem trzeszczenie i chrupanie w okolicach miednicy. Nastepnego dnia zabrałem Go do weterynarza - ortopedy, który przeprowadził badanie i wykonał zdjecia RTG.

Spełniły się moje największe obawy... obustronna zaawansowana dysplazja biodrowa.

Wchodząc do kliniki weterynaryjnej miałem usmiech na twarzy - wychodząc płakałem, wiedząc iż Potato odczuwa ból podczas chodzenia i biegania.

Natychmiast podjąłem decyzje o przerwaniu urlopu i powrocie do UK, żeby rozpocząć zabiegi i zaplanować co dalej. Dowiedziałem sie, że jedyne wyjście to wymiana bioder (THR).

Polega to na zastąpieniu naturalnych stawów implantami których wytrzymałość jest znacznie dłuższa niż życie psa.

Potato został przebadany przez weterynarza w miejscu zamieszkania i wysłany na konsultacje z fizjoterapeutą i chirurgiem. Głowy kości udowych pokryte są tylko w 20% przez panewki, co powoduje tarcia, problemy z chodzeniem i silny ból.

Do czasu operacji Potato przyjmuje leki przeciwbólowe i codziennie razem ćwiczymy. Aktualnie nie jest w stanie biegać, ganiać za piłką, bawić się innymi psami, skakać, chodzić po schodach samodzielnie - czyli nie może robić wszysykiego, co każdy zdrowy szczeniak kocha i powinien robić.

Żeby Potato mógł biegać i cieszyć życiem w pełni, niezbędna jest operacja dwóch birder.

Szacowany koszt zabiegu na jednym biodrze to 5000 do 5500 funtow. Ubezpieczenie jest w stanie pokryć tylko 1000 funtów na jedno biodro.

Chciałbym poddać Potato operacji pod koniec października, ponieważ podczas swojego urlopu będę mògł się nim opiekować. 

Cena zabiegu jest znacznie wyższa, niż ta, która została ustalona jako cel zbiórki. Jednak mam nadzieję, że pomożecie i wspólnymi siłami uda nam się zoperować Potato choć jedno biodro. 

Wszystkie zebrane fundusze zostaną wykorzystane na opłaty związane z zabiegiem i fizjoterapią psa.

Bardzo dziękuję za poświęcony czas, jeślj nie możesz nas wspomóc finansowo, to proszę, udostępnij ten post na FB i/lub Instagramie.