Wolność w życiu
Wolność w życiu
Our users created 1 227 008 fundraisers and raised 1 350 423 386 zł
What will you fundraise for today?
Description
Od kilku miesięcy jestem samotną matką dwójki dzieci. Wyprowadziłam się od męża, z którym życie było bardzo trudne. Czuję że się uwolniłam psychicznie, niestety ekonomicznie już nie.
Ponieważ mąż nie chce płacić na utrzymanie dzieci to będę o to walczyć w sądzie. Żeby o to walczyć potrzebuje mieć środki. W maju założyłam własną firmę, która jeszcze nie daje mi takich dochodów, żebym mogła odetchnąć. Główne źródło utrzymania to świadczenie pielęgnacyjne na starsze dziecko, które ma orzeczenie o niepełnosprawności przyznane do przyszłego roku. Oprócz tego 800+ na oboje dzieci.
Mąż, od którego odeszłam ma niepewną pracę, bez umowy na stałe, przelewa mi pieniądze na dzieci jak je ma, a zwykle stwierdza, że nie ma.
W dom,.w który mieszkaliśmy włożyłam sporo pieniędzy, których już nie odzyskam i nie mam sił o to z nim walczyć. Chcę się od Niego uniezależnić, a to jest bardzo trudne, bo obecnie do maja muszę mieszkać tu gdzie prowadzę firmę. Więc opcja przeniesienia się do rodziców nie jest realna (mieszkają 70 km ode mnie)
Od sierpnia wynajmuje mieszkanie, w całkiem spoko cenie jak na warunki, w których mieszkamy. Córka chodzi do prywatnego żłobka, który od września zdrożał o 400 zł, a pieniądze z programu nie są jeszcze wypłacane. Mają być zwracane w grudniu, ale w jakiej formie tego żłobek nie potrafi powiedzieć. Boję się, że to nie będzie oddane nam tylko zatrzymane na dodatkowe opłaty.
Mąż pokrywa połowę utrzymania żłobka, po awanturach i moich usilnych prośbach. Natomiast ja jestem w takim dołku finansowym, że mam ataki paniki jak przeżyjemy do końca roku. Spłacam sama kredyty na dom mojego męża, które zaciągnęłam jak nie miał pracy i nie mieliśmy pieniędzy na ogrzewanie. Nie mogę podjąć pracy, bo jestem związana umową z Urzędem Pracy. Nie mam pojęcia skąd wziąć pieniądze na czynsz, na życie, na żłobek, na spłatę długów.
Dlatego zwracam się (znowu...) do Was z ogromną prośbą, bo wiem, że Wasze serducha są ogromne ❤️ Pomagacie mi na co dzień, wiele z Was mi mocno kibicuje w tym kroku odejścia od męża (moje dziewczyny z Pogaduchy całuje!), więc choć z wstydu mam ochotę się zapaść pod ziemię to jeszcze raz proszę Was o pomoc. Kwota z zrzutki pozwoli mi opłacić najbardziej zaległe opłaty za listopad i grudzień, co pozwoli się skupić na pracy i dzieciach, a nie myśleniu tylko o długach w jakich jestem...
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.