4-tygodniowy kotek znaleziony podczas powrotu z wakacji. Wygłodzone i chore zwierzątko czekało na środku drogi w nadziei że trafi się ktoś kto okaże jej chociaż odrobinę serca. Szczęściem w nieszczęściu trafiła na dwoje miłośników kotów którzy już pierwszego dnia zafundowali jej wycieczkę do Łodzi, wizytę u weterynarza w Szczytnie i hospitalizację w przychodni w Łodzi. Stan kotka był powazny: zapalenie spojówek, koci katar, szwierzb uszny, zapchlenie i jakiś inny pasożyt skórny (nie pamiętam nazwy), zarobaczenie układu pokarmowego, odwodnienie i wygłodzenie. Po nocy spędzonej w przychodni wet. i podaniu leków (obecnie przyjmuje 7 leków) stan kotka powoli się poprawia ale konieczne będzie dalsze leczenie i kolejne wizyty u weterynarza. Koszty leczenia na tą chwilę wyniosły 1000 zł a dalsze leczenie podniesie tą kwotę do około 1500 zł. Część kosztów pokryjemy sami ale będziemy wdzięczni za każdą pomoc.