Marika zbiera pieniążki na leczenie i operacje. 

Marika to suczka odebrana interwencyjnie. Początkowo była psem domowym z biegiem czasu wylądowała na podwórku przywiązana ciężkim łańcuchem do drzewa. Ślad po uwięzi został do tej pory, Marika ma liczne otarcia na szyi. 

To starsza suczka ma ok. 11 lat, waży 16 kg i sięga do kolanka. Trafiła do nas z ogromem pasożytów, zaniedbaną sierścią i gigantycznym nowotworem na listwie mlecznej. Dziewczynka została już wykapana, wyczesana, odrobaczona i odpchlona. Dodatkowo wykonaliśmy suni geriatyczne badania krwi zarówno morfologię jak i biochemię. Wyniki są dosyć optymistyczne wskazują na stan zapalny, który najprawdopodobniej pojawił się w pęcherzu. Marika często podsikuje, została zabezpieczona w odpowiednie leki. 

Jej lewe oczko również wymagało leczenia zdiagnozowano zapalenie spojówki, dostaliśmy kropelki i działamy. 

Suni wykonaliśmy zdjęcia RTG i tutaj kolejna wspaniała wiadomość. Zdjęcia wykluczają metastaze. 

Obecnie pozostał nam dług do uregulowania w wysokości niespełna 200 zł (za wyżej wymienione zabiegi), musimy wyleczyć infekcje i poddać sunie kosztownej operacji, wycinek guza zostanie wysłany do badan histopatologicznych. Tuż jest ogromny nie możemy długo zwlekać. Bardzo prosimy wszystko dłonie na pokład. Udostępniamy zbiórkę, rozsyłamy po znajomych. Nie prosimy Was o duże kwoty, a symboliczne cegiełki. Wierzymy, że razem uda nam się uzbierać potrzebną sumkę. 

Marika po operacji i rekonwalescencji będzie polecała się do adopcji. Fajnie jakby udało się znaleźć jej po pełnym wyleczeniu nawet dom tymczasowy. Suczka czeka na dom, w którym będzie pełnoprawnym członkiem rodziny. 

Jeśli chciałbyś dowiedzieć się więcej o suni zadzwoń do jej tymczasowej opiekunki 694 812 878 Sandra.