Witajcie ❤️

Wzywamy Was do pomocy przy odchowaniu, wychowaniu i przygotowaniu do życia pięciu, bardzo żywych i wspaniałych, psich przytrafień :) Pieski zostały znalezione tuż przy ruchliwej drodze nieopodal naszego domu na wsi pod Mińskiem Mazowieckim dokładnie czwartego października - w Światowy Dzień Zwierząt.

To nie mógł być przypadek.

Leżały przy sobie, cały miot, obok nie było śladu matki, wyglądało to na porzucenie z jadącego samochodu.

Pieski najwyżej kilkudniowe, ślepe, zziębnięte, głodne, bardzo, bardzo piszczące.

Zdecydowaliśmy się wziąć je do siebie.

Po wstępnej pomocy, dokarmieniu domowo przygotowanym pokarmem i zebraniu informacji okazało się, że w przypadku zgłoszenia odnalezienia miotu Straży Miejskiej, bądź oddaniu piesków do schroniska, zostanie on uśpiony (miot ślepy, znaleziony bez matki prawnie podlega uśpieniu). Zapragnęliśmy zrobić wszystko co w naszej mocy, by dać tym psiakom szansę na życie.

Okazało się dodatkowo, że nasza suczka - Nuka - posiadająca ogromnie silny instynkt macierzyński, przygarnęła szczeniaki i zaczęła się nimi opiekować jak swoimi. Podczas każdego karmienia jest z nami, wylizuje im brzuszki, pozwala ssać sutki, mimo braku pokarmu. To ogromnie cenne i jesteśmy bardzo szczęśliwi, mając w niej tak wspaniałą pomocnicę.

Pieski są bardzo żywe, bardzo mocno ssą pokarm, głośno o niego proszą, widać, że bardzo, bardzo chcą żyć.

Wraz z Anią podjęliśmy decyzję, że zostaną one z nami do momentu, gdy będą gotowe do adopcji.

Prawdę mówiąc, zakochaliśmy się w tych stworzeniach :)

Odchowanie i wykarmienie pięciu osieroconych piesków jest nie lada wyzwaniem.

W początkowych tygodniach życia, pieski trzeba karmić właściwie non stop, w dzień i w nocy, w pierwszych dwóch tygodniach co dwie - trzy godziny, później już około 10 razy na dobę.

W związku z tym, że szczeniaczki są bez matki, karmimy je specjalistycznym mlekiem w proszku dla szczeniąt.

I tutaj zaczyna się nasza prośba.

Wzywamy Was, Kochani, do zrzutki na pokarm, badania weterynaryjne i szczepienia dla tych stworzeń.

Okazało się bowiem, że w perspektywie ośmiu - dwunastu tygodni, będzie to troszkę kosztować.

Zrzutkę organizujemy dla nich, z myślą o ich szczęśliwym, psim życiu.

Od nas dostają troskę, ciepło, miłość (miłość plus zastępczą mamę ;) ) oraz możliwość obcowania z innymi pieskami i kotkami, zatem pełną socjalizację w tym początkowym, najważniejszym czasie.

Na co zbieramy? Wstępne obliczenia wyszły nam tak:

40x 300g mleko w proszku - ok. 50zł x 40 = 2000zł

3x 15kg karma dla szczeniąt - 3x 120zł = 360zł

Badania weterynaryjne + podstawowe szczepienia - 5x250zł = 1250zł

To taka podstawa, zapewne w czasie w którym będziemy odchowywać maleństwa, będą pojawiały się dodatkowe potrzeby.

Pieski są z nami już trzecią dobę. Rosną jak na drożdżach, uspokoiły się, wyglądają na takie, które mają pewność, że (na szczęście) butla z jedzeniem pojawi się jak z zegarkiem w ręku, co dwie godziny :)

Zwracamy się do Was o wsparcie ❤️

Myślę, że radość z ujrzenia tych psiaków jako pełnoprawnych, radosnych członków rodzin będzie jednym z najcudowniejszych przeżyć.

P.S - Sukcesywnie będziemy tutaj dodawać media (filmy i zdjęcia) jak przebiega proces wychowywania psich Skarbów :)

OGROMNIE DZIĘKUJEMY ZA POMOC! ❤️

I serdecznie pozdrawiamy ❤️