Pomóżmy psiakom ze schroniska przetrwać zimę. Wiecie jak ciężko przetrwać ciężką zimę psu w schronisku? A jeśli dodać że w tym schronisku nie ma cały dzień prądu, a za niedługo może brakować wody... :(( a obok spadają bomby i umierają ludzie... Tu cih strona na FB: https://www.facebook.com/shelterFriendDnepr.

Prawie tysiąc uratowanych, porzuconych psów, jedne trafiły na ulicę prosto z kanapy, bo ich domu już nie ma, inne ratowane przez wojsko prosto z linii frontu (odpinane z łańcuchów, bo ludzie uciekli, a psy zostały skazane na powolną śmierć głodową), inne od zawsze bezdomne, nie mające się gdzie schronić, nic nie rozumiejące, dlaczego nikt już nie karmi na przystanku :( umierająze z bólu, strachu i głodu, poranione, chore. Te stworzenia, które znalazły bezpieczny kąt u Mariny i Alesyi są i tak szczęściarzami, żyją i mają co zjeść. Ale nadchodzi zima, a ona bywa tam sroga i mroźna. Wiele piesków mieszka w budach (po kilka psów na budę i ma słomę, a kotki te chore , małe i starsze psy są w maleńkiej, tragicznie przepełnionej psiej przybudówce, w której jest koza do ogrzewania. Psy zwożone z frontu, zanim dołączą do stada, muszą przebywać w klatkach ustawionych piętrowo (po 3) w ścisku 6,7 a nawet 8 psów na klatkę ( w przybudówce w domu Mariny lub Tanyi, które mają ich po kilkadziesiąt!

Dla nich właśnie potrzebne są legowiska, ale jest problem, braki prądu spowodowały, że koce są kiepskim pomysłem, po jednym zasikaniu, są mokre, nadają się do prania, a psy muszą leżeć na mokrej szmacie. pranie jest uciążliwe, albo wręcz niem ożliwe (brak prądu!!! a agregaty nie zawsze dają radę!) a suszenie zimą kocy praktycznie awykonalne. Dlatego robimy zbiórkę na drybedy i wodoodporne legowiska. Każdy kto miał drybeda, wie jakie są jego zalety. W takich warunkach schroniska zalety na wagę życia. Drybed jest jak sztuczna wełna. Przepuszcza wodę w stronę podłoża, przy czym wierzch pozostaje suchy. Pierze się dosłownie 15 minut, właściwie wystarczy przepłukać, schnie w 10 minut, a jeśli go odwirujemy w pralce właściwie jest suchy i od razu można używać. Dlatego ta zbiórka. Zbiórka na drybedy. Niestety to nie jest tania rzecz... Marina nawet nie marzy o tym by je zakupić, bo nie ma z czego. Myśli jak wykarmić tysiąc głodnych i najczęściej chorych zwierząt. Postanowiłam założyć zbiórkę. Choć na kilka legowisk dla najbardziej potrzebujących... jeśli się uda zebrać więcej to byłoby cudowne spełnienie marzeń. Każdy grosik się liczy, każdy ma wielkie znaczenie. Proszę pomóżcie, by te psiaki nie marzły i nie moknęły zimą. Wiele z nich jest rannych i chorych, wiele ma złamane kręgosłupy i nie kontroluje oddawania moczu, one też pragną żyć.