Życie Krivy od początku nie należało do najłatwiejszych. Młody kociak musiał walczyć o przeżycie, jak wiele innych kotów na wsi. W końcu uśmiechnęło się do niego szczęście, trafił pod opiekę bocheńskiego Stowarzyszenia „Bochnianie Bezdomniakom”. Ale ta historia nie ma szczęśliwego zakończenia. Zanim ten piękny kociak odnajdzie swojego człowieka i dom, który go pokocha już na zawsze, musi stoczyć jeszcze jedną batalię. Tym razem o zdrowie. Bo Kriva ledwo oddycha, każdy oddech to walka o przeżycie, każdy najmniejszy kęs przydusza (bo dusi się bardzo w trakcie jedzenia).  I tak przez całą dobę. Ma permanentnie zatkany nos (drożność na poziomie 10%). To efekt nieleczonego kociego kataru, który doprowadził do zmian w podniebieniu. Na tyle trudnych, że kot się dusi. Ale jest nadzieja na wyleczenie. Kriva może pierwszy raz w swym dorosłym życiu normalnie odetchnąć. Cena tego oddechu to 1500 zł. Mało i dużo. Dla stowarzyszenia, przy takiej ilości kocich potrzeb, to dużo. Ale wysiłkiem zbiorowym możemy pomóc.

Kriva ma wyznaczony termin operacji na 17.09 w Krakowie. Mamy mało czasu, ale wierzymy, że się uda

Film na którym widać stan kota

https://fb.watch/fm4cJct5KH/