Wasze wsparcie to nie tylko materialna pomoc, ale również ogromna nadzieja.

Pod naszą opieką znajdują się koty bezdomne, które zostały podrzucone, urodziły się na ulicy, lub trafiły do nas z wypadku - wszystkie te, których życie było zagrożone. Zaniedbane, potrzebujące opieki weterynaryjnej, zmagające się z głodem, zimnem, chorobami... 

Każdy z nich zasługuje na szansę, na ciepły Dom, bezpieczeństwo i opiekę. 

Tego nie uda się osiągnąć jednej osobie. 

Wspólnie możemy dać im szansę, ale potrzebujemy Waszej pomocy. Opieka nad nimi, to także koszty, które pojawiają się w związku z leczeniem, szczepieniem, utrzymaniem naszego Kociego Domku (prąd). Część opłat bierzemy na siebie - zakupiłyśmy sprzęt do kociego domku, pokrywamy część opłat weterynaryjnych, zakup karmy, smaczków, podkładów, a także i paliwa, ponieważ w lecznicy jesteśmy niemal każdego dnia.

Jeśli ktoś może - proszę, wesprzyjcie zbiórkę, a zawalczymy wspólnie o lepszą przyszłość dla bezdomniaków. 

Pod naszą opieką przebywa kot Diego - kocurek, który uległ wypadkowi komunikacyjnemu, we wrześniu 2024 roku. Jest to kot nienajmłodszy, u którego co chwilkę wychodzi coś nowego - trafił do nas jako kot ledwo stojący na łapkach, nie mogący utrzymać równowagi i przerobiliśmy już potężne zarobaczenie, biegunki, infekcje uszu, a teraz na nosie wyszedł mu grzyb. Diego miał wykonane zdjęcia rtg,testy fiv/felv, badania krwi, został wykastrowany, a także dwukrotnie zaszczepiony.

Pod naszą opieką przebywa także Krówka - kotka, którą kastrowałam końcem 2024 roku. Początkiem roku 2025 otrzymałam wiadomość, że kotka leży na trawie i nie może się podnieść, ale żyje. Myślałam, że uległa wypadkowi komunikacyjnemu. Po przybyciu na miejsce, zobaczyłam, że kotka ma potężne problemy z oddychaniem. Jak się okazało w lecznicy - spowodowane zapaleniem płuc. Po wykonaniu szybkiego testu fiv/felv, padło podejrzenie, że Krówka jest nosicielem kociej białaczki. W takich sytuacjach, zawsze wykonujemy drugi test - PCR, który w tym przypadku, potwierdził nosicielstwo.

Obecnie jest po antybiotykoterapii, czekamy na moment, aż będzie można ją zaszczepić.

Mieszkanką naszego Kociego Domku jest także Celinka - młodziutka kicia złapana na osiedlu, urodzona przez kotkę bezdomną. Prócz Celinki udało nam się złapać także i wyżej wspomnianą kotkę bezdomną - jej mamę Lukrecję. Zbieramy fundusze na wykonanie dziewczynom testów fiv/felv, a także na szczepienia.

EDIT: 29.03.2025

Witajcie! Nasza Krówka została zaszczepiona, czuje się bardzo dobrze. Dorzucam paragon ze szczepienia. Koszty uratowania tych kotków, na dzień dzisiejszy to kwota 2577 zł.

EDIT: 06.04.2025

Dzisiaj wita się z Wami Celinka i przesyła serdeczne podziękowania, bo dzięki Waszemu wsparciu, możemy działać w temacie zapobiegania bezdomności kotków <3 Dorzucam paragon ze szczepienia Celinki - koszt 70 zł, oraz koszt zakupu żwirku - 82 zł. Wydatki na ten moment 2577 zł + 70 zł + 82 zł = 2729 zł

EDIT:13.04.2025

Jak pisałam na początku zbiórki, pod naszą opieką są także koty bezdomne, znajdujące się w kilku miejscach. Koty te zostały wyłapane do kastracji i leczenia, a obecnie, codziennie wieczorem mogą liczyć na karmę w miseczce. Reagujemy także, gdy któreś jest chore. Koty znajdują się blisko lasu, w otoczeniu traw, co skutkuje tym, że obsiada je mnóstwo kleszczy. Ponieważ wiele lat temu przekonałam się już, że zapobieganie jest tańsze, niż leczenie zwierzęcia, koty bezdomne zakraplam raz w roku, na wiosnę, gdy kleszczy jest multum. Krople działają 3 miesiące, a według moich obserwacji, ich działanie przeciąga się na miesiąc czwarty. Krople dla kotków z jednego miejsca dokarmiania, sfinansuję sama, ale proszę o pomoc w pokryciu kosztów zakupu kropel dla tego większego stada kotków :(

2729 zł + 665 zł = 3394 zł