Wczoraj w nocy Rosjanie ostrzelali Konstantynówkę. Obwód doniecki, zwłaszcza okolice Bachmutu to obecnie jedno z najbardziej niebezpiecznych miejsc w Ukrainie. Pocisk trafił w "Punkt Niezłomności", który pomagał uchodźcom wewnętrznym, uciekającym przed wojną. Pod gruzami zginęły 3 osoby, dwie zostały ranne. Nasi wolontariusze mają tam swoich bliskich, dlatego tym bardziej chcemy jak najszybciej pomóc w odbudowie i wyposażeniu tego punktu. Mamy część sprzętu pozostałego po naszym Centrum Pomocy Humanitarnej w Szeginie, które pełniło podobną funkcję przez ostatni rok. Ta część już jest gotowa do transportu, jednak potrzeba o wiele więcej, więc musimy to po prostu dokupić. Potrzebujemy jeszcze 50 tysięcy złotych, aby w pełni odbudować zbombardowany punkt.

Mieszkańcy Konstantynówki zostali pozbawieni ważnego miejsca, gdzie mogą uzyskać pomoc w nagłych wypadkach, podstawową opiekę medyczną, trochę ciepła i bezpieczeństwa. Bardzo ważne jest jak najszybsze przywrócenie budynku do użytku i jego wyposażenie. Czas ma tutaj ogromne znaczenie. Sytuacja w okolicy Bachmutu zaostrza się z dnia na dzień, przewidywane są kolejne zmasowane ataki. Z całą pewnością otacza to jeszcze więcej osób potrzebujących pomocy, które w tej chwili są jej pozbawione.

Nie jest to miejsce strategiczne wojskowo. To miejsce bezpiecznego pobytu dla uchodźców.

Mobilizujemy siły, aby tuż przy froncie bezpieczna przestrzeń istniała nadal. Konieczny jest jak najszybszy zakup namiotu, agregatu prądotwórczego i całego wyposażenia. Już w tej chwili organizujemy transport, aby zabezpieczyć potrzeby mieszkańców i wewnętrznie przesiedlonych uchodźców. Część sprzętu czeka już w naszym magazynie Centrum Pomocy Humanitarnej, resztę musimy dokupić.

Punkty Niezłomności pomagają cywilom, podobnie jak Centrum Pomocy Humanitarnej w Szegini, które od początku wojny pełniło taką funkcję, zabezpieczając podstawowe potrzeby osób uciekających przed wojną. Dlatego takie miejsca są nam szczególnie bliskie i bardzo chcemy pomóc jak najszybciej i jak najskuteczniej. Często Punkty Niezłomności to najważniejsze miejsca na mapie miasteczek i wsi — udzielana jest tam pomoc w nagłej sytuacji, można się ogrzać lub doładować telefon. Powstają w szkołach, przychodniach, urzędach, aptekach, punktach kurierskich, czy w specjalnych tymczasowych namiotach. W każdym z nich można zjeść coś ciepłego czy napić się kawy. Gromadzą się tam osoby szukające schronienia przed atakami Rosjan, jak między innymi trzy kobiety, które niestety zginęły pod gruzami budynku, przesiedlone z Bachmutu, Czasowego Jaru i Opytnego.

Budynki, w których organizowana jest taka pomoc, zawsze mają dostęp do prądu i zawsze będzie w nich ciepło, nawet w czasie blackoutu.

Ze względów bezpieczeństwa punkty znajdujące się blisko frontu nie są pokazywane na mapach ani zdjęciach.

W przypadku punktu w Konstantynówce niestety nie udało się uniknąć niebezpieczeństwa, dlatego tym ważniejsze jest jak najszybsze przygotowanie bezpiecznego miejsca dla cywili.

My jako Fundacja My z Wami mamy zasoby, aby odbudować i doposażyć ten punkt. Wiemy, jak sprawnie i szybko pomagać w czasie kryzysu. Rok temu w 5 dni postawiliśmy jedyne w tamtym momencie po ukraińskiej stronie Centrum Pomocy Humanitarnej w Szeginie, które pomogło ponad 250,000 uchodźców chcącym przekroczyć granicę z Polską. Przez blisko rok utrzymywaliśmy to miejsce w trybie pracy całodobowej.

Z pomocą społeczności, która dzieli się swoimi pieniędzmi, ale także rozprzestrzenia wiadomości dalej, dokonaliśmy tego, co wówczas wydawało się niemożliwe. Teraz znów Ciebie potrzebujemy!