Dzien dobry. Zwracam sie do Panstwa z prośbą o pomoc. W listopadzie 2019r. mój narzeczony wylądował w szpitalu z zapaleniem osierdzia. Podczas badan wykryto na granicy prawego przedsionka i prawej komory zmiane guzowatą 4x3 cm. Skierowano go do innego szpitala na operacje na której zmiana została usunięta i wyslana na badania histopatologiczne. 19.12.2019r odbyła sie operacja a 24.12 narzeczony został wypisany ze szpitala. Pocieszano nas że zmiana nie wygladala na zmiane rakową ale musimy czekać na wyniki. 31.12 odebralismy wyniki histopatologiczne. Rozpoznanie: utkanie nowotworu złośliwego mezenchymalnego, obraz w pierwszej kolejnosci odpowiadał mięsakowi maziówkowemu. Od ponad miesiaca partner chodzi na czerwona chemie. Niewiadomo jednak czy bedzie to skuteczne leczenie ponieważ żaden z lekarzy nie miał wczesniej do czynienia z czyms takim. W Krakowie nie ma lekarza ktory jest zarówno kardiologiem i onkologiem. Na własną reke szukamy każdej pomocy. Znalezlismy lekarza w Warszawie który mógłby nam pomóc ale lekarze którzy w obecnej chwili prowadza mojego partnera nie chcą go tam wysłać. Potrzebujemy pieniędzy na dodatkowe badania pod katem tego jak ten rak sie rozwija, czy mozliwe sa przezuty i czy jest szansa ze chemioterapia pomoże. Takie badania kosztują okolo 30 tys. Mamy niewielkie oszczędnosci ale to nie wystarczy. Przez chorobe narzeczony stracil prace i pobiera zasilek z ZUS ja pracuje na caly etat ale nie mam mozliwosci odlożenia z pensji takich pieniędzy w krótkim czasie. Z gory dziekuję za kazdy grosz od Panstwa.