Drodzy,

Minęły 2 lata od najważniejszego wydarzenia w moim życiu – przeszczepu komórek macierzystych. Był to dla mnie bardzo niezwykły czas. Trudny, ale ważny.

Gdy z perspektywy dwóch lat, wypełnionych codzienną walką o sprawność, patrzę na to wydarzenie, ze smutkiem mogę stwierdzić, że przeszczep nie przyniósł oczekiwanych efektów. Mój stan psychofizyczny jest podobny jak 2 lata temu, przed przeszczepem. Jest bez zmian.

Nie zmieniła się też moja wewnętrzna determinacja, aby znaleźć sposób, by pokonać tę paskudną chorobę. Siłownia, masaże, suplementacja, akupunktura, komora normobaryczna, eksperymentalne diety, próbuję wszystkiego z nadzieją, że zatrzymam proces zapalny, który toczy się w moim układzie nerwowym i odbiera mi kontrolę nad ciałem.

I znalazłam! Jest to kombinezon Mollii, do neuromodulacji. Byłam już na testach tego wynalazku. Wyszły obiecująco. Ale...

Jego koszt to to około 25 000 zł. Zaporowa kwota. I tu ponownie zwracam się do Was z gorącą prośbą o wsparcie mojej zbiórki. Może razem uda się zebrać choć część wymaganej kwoty. 

Jeśli nie możecie wesprzeć finansowo, pomóżcie w jej rozpropagowaniu. Za każdą formy pomocy będę bardzo wdzięczna.

Bardzo na Was liczę !!!!!