Kiedyś ratował ludzi, teraz sam potrzebuje pomocy. 

Nasz mąż, tata, dziadek i emerytowany strażak.

W listopadzie 2022r. doznał rozległego udaru niedokrwiennego mózgu, w związku z którym konieczne było wykonanie operacji odbarczającej mózg (kraniotomia odbarczająca).

Po operacji przez ponad tydzień utrzymywany był w stanie śpiączki farmakologicznej. W związku z niewydolnością krążeniowo-oddechową przez 3 tygodnie pozostawał zaintubowany i podłączony do respiratora. Początkowe rokowania były złe: w związku z wielkością obszaru mózgu objętego udarem oraz uciskiem doszło do nieodwracalnych zmian w strukturach mózgu. Jednak z upływem czasu jego stan zdrowia się poprawia.

Obecnie przebywa w Górnośląskim Centrum Rehabilitacji w Reptach Śląskich. Pomimo całkowitego paraliżu prawej strony ciała, afazji oraz braku mowy - ma ogromne chęci do udziału w rehabilitacji, a każdy kolejny dzień przynosi postępy w jego sprawności. Pracują z nim lekarze, fizjoterapeuci i neurologopeda. 

Wiemy, że jedyną szansą na powrót do sprawności jest intensywna i specjalistyczna rehabilitacja na którą potrzebne będą duże nakłady finansowe. Po zakończeniu leczenia szpitalnego będziemy musieli zapewnić mu prywatną rehabilitację, w tym również pobyt na turnusie w prywatnym ośrodku rehabilitacyjnym, opiekę specjalistów i specjalistyczny sprzęt, umożliwiający codzienne funkcjonowanie, co niestety jest bardzo kosztowne.

Bardzo prosimy o pomoc i wsparcie.