Dostosowanie parteru domu do potrzeb osoby sparaliżowanej (4-kończynowo)
Dostosowanie parteru domu do potrzeb osoby sparaliżowanej (4-kończynowo)
Our users created 1 227 182 fundraisers and raised 1 350 855 752 zł
What will you fundraise for today?
Description
Nazywam się Jacek Grochowski, teraz mam już skończone 52 lata, w chwili wypadku miałem 42, minęło już trochę czasu od 2013. Można powiedzieć, że był to kiepski i spóźniony o parę dni prezent urodzinowy. Wypadek był z kategorii komunikacyjnych, pani kłóciła się z córuchną i wjechała w tył samochodu, w którym jechałem. Cinquecento stojący na czerwonym świetle vs Volkswagen Passat kombi jadący 70-tką bez hamowania, siedziałem z tyłu z psem, skończyło się „tylko” urazem rdzenia na poziomie c6-c7 i złamaniem mostka.
Efekt? Porażenie 4-kończynowe aka tetraplegia, oraz parę zwapnień, w kolanach, na kościach udowych i w biodrach, w 2014 rozdzielali mi zrośnięte z miednicą lewe biodro. W efekcie nie wszystko na dole zgina mi się jak powinno. Z braku mięśni pleców i brzucha powiększa się też skolioza. Odleżyny w tamtym czasie to też proza życia. Nie miałem też szczęścia do pierwszej kancelarii, odszkodowanie jak okazało się po latach było marne, renta z PZU też nie najlepsza, wtedy jednak naiwnie wierzyliśmy, że słowa lekarza „za rok, półtora stanie pan na nogi”, „to może być stłuczenie rdzenia i może minąć za pół roku” oznaczają, że będę chodzić i jest to tymczasowe, dlatego zgodziłem się na ugodę. Od lat już wiem, że chodzić nie będę, ale wciąż spotykam osoby, którym lekarze serwują te same teksty. Mam orzeczony na stałe stopień znaczny (niezdolny do samodzielnej egzystencji i pracy) w MOPS i 1 grupę w ZUS (niezdolny do samodzielnej egzystencji i całkowicie niezdolny do pracy). Opiekuje się mną jak to w życiu często bywa matka, w tym roku skończyła 75 lat, ojciec zmarł jakieś dwa lata po wypadku, był po ciężkim zawale. Długi czas radziłem sobie w miarę możliwości nie angażując osób z zewnątrz, korzystając z rehabilitacji etc. w zakresie renty z PZU, na tyle na ile pozwalała. NFZ to jeden śmiech, na miejsce w szpitalu rehabilitacyjnym Vratislawia Medica czekam już piąty rok, bez kolejki. W 2023 przyjmowali osoby z roku 2016, a w ogóle to czekam już ósmy rok licząc Oddział na Poświęckiej we Wrocławiu, ale od paru lat można oczekiwać tylko w jednym miejscu, więc z Poświęckiej zrezygnowałem. Przychodnie w moim mieście nie oferują neurorehabilitacji, pozostaje więc wyłącznie rehabilitacja prywatna. Od paru lat zbieram w tym celu 1%, a obecnie 1,5%. 2 lata temu zmieniłem kancelarię, jest skuteczniejsza choć bierze większy procent (25% vs 20%), z odszkodowaniem nie da się nic zrobić, o rentę walczą, udało im się też bez sądowej sprawy ruszyć temat dostosowania parteru domu do potrzeb osoby niepełnosprawnej. Na parterze domu mam w sumie 4 poziomy podłóg, plus progi, w dodatku część drewnianych podłóg się zapada, tylko panele to trzymają. Między korytarzem, a kuchnią na przykład różnica wynosi około 30 cm. Nie przeszkadzało mi to, kiedy chodziłem. Trzeba też dostosować wyposażenie kuchni, np. zamienić wielką lodówkę na małą chłodziarkę i zamrażarkę, z których będę mógł korzystać, bo będą w zasięgu moich rąk, czy zrobić dostosować meble. Kolejna rzecz to obniżenie gniazdek elektrycznych, włączników światła, wymienia drzwi na przesuwne i inne. PZU wysupłało 200 000 zł, z czego kancelaria zabrała zgodnie z umową swoje 25%, czyli 40 000 zł. Kosztorys z zeszłego roku to 293 762,14 zł. teraz pewnie więcej, mam trochę pieniędzy z odszkodowania, liczę też na dofinansowanie z MOPS (choć to nie jest wcale pewne), ale to wciąż za mało. Dlatego, choć niełatwo mi to przychodzi zwracam się do państwa z prośbą o pomoc. Za każda wpłatę będę bardzo wdzięczny. Każda wpłata przybliży mnie do realizacji celu, który ułatwi mi życie na wózku.
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.