Aktualizacja 14.01:

Dostałyśmy fakturę za hospitalizację i leczenie maluszków... 2370zł. :( Opłacenie jej w praktyce blokuje nam w tym momencie pomoc dla innych zwierząt :( Błagamy o pomoc!

--------------------------------------

Te 3 maleństwa walczą od tygodnia z parwowirozą, która jest najgorszym koszmarem dla szczeniąt i spędza sen z powiek osobom ratującym psy. :( To śmiertelna i piekielnie zaraźliwa choroba dziesiątkująca szczeniaki w miejscach takich jak to, z którego pochodzą ten maluszki - miały pecha urodzić się w stadzie 27 psów niekontrolowanie rozmnażających się między sobą, nieleczonych i nieszczepionych. Ile szczeniąt, ile całych miotów tam umarło możemy się tylko domyślać.:(

Ta trójka została w porę stamtąd zabrana, ale wciąż nie są jeszcze zdrowe a ich leczenie nie będzie tanie - potrzebna jest droga surowica, antybiotyki, witaminy, sterydy, preparaty przeciwpasożytnicze, bo maluchy są zarobaczone i dodatowo walczą z inwazją giardii. Musimy opłacić szpitalik, w którym spędziły kilka najgorszych nocy.

Do tej pory nie udało nam się też spłacić faktur za kastracje 17(!!!) suczek z tego stada (włączając ich mamę).

Pomóżcie nam wybrnąć z tych długów, bo pod opieką mamy już kolejne szczeniaki i kolejne sunie od kolejnego nieporadnego człowieka, który dorobił się "tylko" 21 psów :(