Z ogromnym smutkiem dzielimy się historią rodzeństwa, które straciło swoją mamę w wyniku ciężkiej choroby nowotworowej. Ich świat zawalił się w jednej chwili – oprócz niewyobrażalnej straty, muszą zmierzyć się z trudnościami dnia codziennego.

Zawsze pomagała innym, choć sama nie zawsze mogła liczyć na pomoc. Była samotną mamą, a życie nie było dla niej i jej dzieci łatwe. Mimo trudności troszczyła się o nie najlepiej, jak potrafiła. Były jej całym światem, a ona i jej dzieci mieli tylko siebie.

Potworna diagnoza przyszła nagle-rak. A potem wszystko potoczyło się zbyt szybko. Dzieci do końca były przy niej, patrząc na jej cierpienie. Od diagnozy do chwili, gdy odeszła, minęło zaledwie kilka tygodni- tak mało czasu, by się pożegnać, by się przygotować...

 To, czego by sobie życzyła...

Gdyby mogła, życzyłaby sobie tylko jednego- by jej dzieciom było choć trochę lżej w tym trudnym czasie. Pomóżmy im przetrwać i dać szansę na lepszą przyszłość.

Bliscy robią wszystko, by zapewnić im stabilność i poczucie bezpieczeństwa, jednak konieczne jest wsparcie, aby mogły spokojnie dorastać. Dodatkowo mieszkanie, w którym żyją, wymaga pilnego remontu, by stało się ciepłym i bezpiecznym miejscem do życia. 

Dziękujemy za każde okazane serce.